Gosia, powiem tak: fajny masz ten swój ogród. Przykuwa uwagę. Wszystkie rośliny w znakomitej kondycji a żywopłot wzorcowy. Tam, gdzie są brzozy, trawy i berberysy tam jesień pięknie maluje kolorami.
Kasiulka ta altanka na projekcie tylko szałas zastępuje , w realu on będzie z łat , gałązek i mat wiklinowych, czyli nie taki ful wypas , a ławki chyba będą zrobione z rozebranych palet. Taki szałas a la coś tam i tak sobie planuję czym by go obsadzić,żeby mieć kolejną krzewiastą rabatkę i uatrakcyjnić to miejsce......na projekcie w drzewach nie ma naniesionych jeszcze tych wierzb płaczących bo w programie nie było, wiec ten busz dookoła jeszcze brzozy ma posadzone, a reszta drzew się zgadza .....ciekawe tylko ile do wiosny wyżyje z tego
Kasiu to moje marudzenie i obawy są uzasadnione.....to że ogromna powierzchnia może robić wrażenie to rozumiem, ale poza powiedzmy małą architekturą zmiany są marne i niestety dzisiejszy dzień nie napawa mnie optymizmem......znowu, że coś się ma szansę w tej kwestii zmienić.
Wyobraź sobie taką sytuację jak dziś zachodzimy do ogrodu..... chcieliśmy po docieplać to co jeszcze wymaga osłony i dosypać resztę trocin, a tam poobgryzane w połowie wszystkie śliwo wiśnie prawie do ziemi...jedna się ostała nietknięta, lespedeza dwubarwna zjedzona tak , że zostało 1 cm dosłownie jeden dereń poobgryzany w połowie.......podejrzewam , że to sprawka tego samego zająca co się u nas wychował.......słowa których użyłam jak zobaczyłam szkody nie nadają się do cytowania ale była tego calutka wiązanka. Krety ryją już po całej długości działki, w przydomowym też.....cały klon atropurpureum zakopany kopcem, a korzenie pewnie w powietrzu Powiedziałam eMusiowi , że nie mam już siły człowiek na rzęsach staje, lata z wodą w upały , zasila , chucha i dmucha, żeby tylko od ziemi ciut odrosło , a tu jedna noc i cały wysiłek idzie w diabły.siły mnie opadły. Pozabezpieczaliśmy to co się dało, ale rośliny jeśli wyżyją są znowu mniejsze niż były w ogóle wsadzone
Przy trocinach nawet znaleźliśmy miejsce gdzie sobie tuż za siatką zając gniazdo na noc wykopał i szczerze mu życzę, żeby go myśliwi odstrzelili.....no jak jeszcze wszystko dookoła ma zielone w bród żarcia , na sąsiednim polu po zbiorach masa liści z pekinki , u mnie w działce koniczyna, na górze sterta gałęzi z drzew owocowych i brzozy, a ten wp......oli moje drzewka.....,ze skóry obedrę jak dorwę
Ta powierzchnia pod studnia to moje marzenie....kostka Petra niestety jedna z najdroższych ten kawałeczek na resztkach kupiony z przeceny
NALLAR cieszę się, że pomysł ze zdobieniem świec się przyda. Czy mam coś jeszcze w zanadrzu, owszem chcę zrobić stożek z patyków i ozdobić go białymi elementami, ale jakoś z czasem krucho. Mam też zamiar pomalować jagodzianki i końcówki gałązek z brzozy na biało i przykleić kuleczki styropianowe. W tym roku stawiam na dekoracje w białej tonacji.
Nie kupuj pojedynczych roślin, gdybyś kupiła 11 jednakowych jeżówek,zrobiłabyś lepiej, a tak, brniesz w misz-masz czyli wszystkiego po trochu
A dlaczego nie włączyłaś lasku brzozowegop w rabatę, tylko brzozy sobie a rabata sobie? Rabatę trzeba dokleić do żywopłotu i zrobić jej linię. Dopiero sadzić na rabacie. Trawnik nie może pojawiać się ota tak chaotycznie gdzieś pomiędzy roślinami
Zaznaczyłam pola obsadzone roślinami, krzyżyki to jednakowe miskanty. Ciemnozielona linia to linia trawnika i rabaty jednocześnie.
W zagajniku brzozowym i ogrodzie niezbyt regularnym pozostawienie dwóch, a nawet więcej pni jest dobre. Uzasadnione, bo nie wygląda nudno.
Możesz taki efekt osiągnąć. Metamorfoza tego zakątka powinna opierać się na wytyczeniu gdzie rabaty a gdzie trawnik, można niektóre brzozy pozostawić w trawniku, wtedy wysepka mała i podsadzić na dole np. hostami, żurawkami, paprociami, a reszta będzie w rabacie w bylinami i wrzosowiskiem, czy iglakami. Jak sobie zaplanujesz, trawy też mile widziane.
Pięknie, ale czy wiesz że za parę lat te brzozy i świerki wypiją Ci całą wodę z rabaty. Będziesz musiał sporo podlewać żeby coś tam urosło. Ja też sadziłam sporo świerków i brzozy, teraz jak już są ogromne trochę żałuję bo daję tzw. such cień, a mało jest roślin lubiących takie warunki.
Piękna aleja, jednak w takiej masie brzozy pięknie wyglądają, u nas padły wszystkie...17sztuk, coś im nie podpasowało...
śnieg i u nas pokapał, ale juz znowu sladu nie ma...mówią, że 3 dni na mrozie, potem znowu plusy
Karolu podpytam o żywopłot tutaj, by info mi zostało - moje Brabanty wsadzone jesienią mają ok 120 cm, sadzone gęsto, mają stworzyć ścianę, taką jak u Ciebie. - Ciąć wiosną-jak dużo? Czubek krzaczora również? Na dole są szersze, więc tam potraktować mocniej niż na górze? Nie mam jeszcze sprzętu do cięcia-polecasz coś?
Przy okazji-widziałam u Ciebie brzozy-jak się zwą?