Moje zmagania co do skalniaka, który robię od lutego/marca jeszcze nie gotowe,no tak w połowie zrobione.
Na dość stromej skarpie stary skalniak praktycznie cały usunęłam, przygotowałam od nowa podłoże. Nowe nasadzenia już bez roślin inwazyjnych.
Tylko ciągle brakuje mi kamieni i po trochu je zwożę.
Część już miałam, głównie otoczaki.
Ale dorwałam ruiny chaty gdzie są jasne, ładne, kanciate kamienie i tak skubię mury po trochu