W tej części ogrodu topiary dalej nie ścięte. Do jesieni zdążę - jak nie to trudno

Bieszczadyyyyyy!!!

Agatko, ostatnio czas mnie mocno naciska i rzadziej piszę, ale Twój wątek śledzę z wielką uwagą. Nie ma chyba przyjemniejszego uczucia niż to, jakie pojawia się podczas oglądania Twego ogrodowego dzieła. Pięknie się rozwinęłaś "ogrodniczo". Nabrałaś pewności, śmiało realizujesz swoje marzenia. Wielki sukces.

No i czas przyszedł na rabatę zasłaniającą żółwika od oczyszczalni. Mam zagwozdkę, jaki tam wyciąć kształt...

Zdjęcia teraz nie będą zbyt pokazowe. Trawa najpierw podsuszona przez upały, teraz się nie może zebrać. Ale mam nadzieję, że to powoli będzie otwierać oczy mojemu, że rabaty to nie zawsze zły pomysł.

Może macie jakie pomysły jak to ogarnąć?

Jaśniejszy pas to jest ścieżka, którą chadzają moje dzieci, więc tam musi być raczej przejście.
Pod grabami sama nie wiem... mogłaby być po prostu kora (dlatego to pociągnęłam brązem), ale nie jestem pewna. Bo może by to się dało jakoś połączyć z tym osłonięciem żółwika? Oczywiście prostokąty i kwadraty, ewentualnie uzasadnione linie skośne.

I z innych perspektyw to samo miejsce: