Tej bezczynności nie żałuję, dobrze że jest. Zima obecnie jest dla mnie miła coś takiego, nie spodziewałam się wcale, ale radośnie oczekuję tego co najpiękniejsze - wiosna.
Zgadzam się całkowicie. To jest bardzo dobry kierunek. Tylko jak tu się ograniczyć do kilku odmian jakby się tyle ich chciało mieć bo tyle jest pięknych .
Początek lipca. Rabata wymaga stałej troski, usuwania zbędnych roślin, które przestały wyglądać dobrze i dosadzania nowych. Wywaliłam całkowicie szałwie trójbarwne (powabne).
Dalie ze środka rabaty powoli wybijają do góry. Zaczynam wbijać podpory z brzozy. Obeliski ustawię przy najwyższych daliach. To się dopiero okaże, które będą najwyższe.
Po opanowaniu chwastów mogło już być tylko lepiej. Gęsto posadzone rośliny są wielką konkurencją dla chwastów, skutecznie zacieniają i walczą o wodę. Chwasty powoli zanikają.
Za jakiś czas dzwonów i donic prawie nie będzie widać.