O i koszyczek doczekał się pochwał
Ja też mam taki sam, teraz wsadziłam do niego różową gipsówkę, widziałaś fotkę u mnie?
Kodura jednak idzie do wymiany
Dzięki Karol, kiedyś były chwasty przed płotem i nie zachęcało to do wejścia za furtkę, odkąd obsadziłam przedpłocie, w końcu to się zmieniło i nie ma wstydu.
No właśnie lato ledwo się zaczęło, więc rośliny na pewno sporo jeszcze podrosną w tym sezonie, ale już jest dobrze, nawet miskanty wypuściły kilka kwiatostanów.
Kształt kwiatu Gemmy jest cudownie poprawny, trzyma się dosyć długo, trochę pachnie. Jak przekwita, to trochę płowieje.
Na razie krzaczek niewielki i zakwitła jednak z ostatnich, ale ogólne wrażenie całkiem przyjemne. Mogła by być w bardziej zimnym kolorze różu, bo jednak sporo w niej czerwonawych odcieni (kolorem jej bliżej do Pomponelli), ale podoba mi się.
umyslu to raz,coezkiego sprzetu dwa a i miesnie meda potrzebne.no i czas.
Dzis nawet rozwazana byla obcja rozbierania sciany budynku w ktorym stoja by je latwiej wydostac.bo nie dos ze sa ciezkie i wielkie to jeszcze Stoja w budynku i z ciasnym dostepem do nich.ale jest wila w narodzie wiec i cien nadziei. Ale z pustymi rekami nie wrocilismy
Ja mam tak samo, na graby trochę wody z nawadniania trawnika zacieka i tylko na tych liściach zrobiły się takie przebarwienia, pewnie promienie słońca operują na zmoczone liście i oparzenie gotowe.
A w ogóle to pierwszy raz jestem u Ciebie
Olu, u mnie też tylko kilka jeżówek kwitnie, większość jeszcze w pąkach, szczególnie te kupione w tym sezonie.
Co do koloru materiału, na monitorze na pewno niuanse w odcieniach nawet nie są widoczne, ale ja miałam z 10 próbek do wyboru i ten co dostałam był w moim rankingu na 2 miejscu, więc i tak nie jest źle.
Gdybym kupowała w stacjonarnym sklepie poszłabym wymienić, ale kupowałam wysyłkowo i tak szczerze to nie bardzo chce mi się bawić w pakowanie i odsyłanie.