Dziś w końcu udało nam się pojechać do szkółek, głównie po to, żeby popatrzeć co jest. Były guzikowce zachodnie i derenie kelsey.
W sumie chciałam krzewuszkę w wolne miejsce, miała być taka z zielonymi liśćmi i żółtą obwódką. Nie było takiej więc wzięliśmy odmianę nana variegata. Ta obwódka jest taka bardziej kremowo-żółta.
Przy okazji były trzcinniki overdam, których brakuje na frontową.
Pomimo wszystko chcę ją w tym roku skończyć, chyba nie dam rady patrzeć na tą czarną szmatę następną zimę, poza tym w doniczkach czekają seslerie, piwonie i krzewuszki, z zeszłego i tego sezonu. Nie chciałabym, żeby się zmarnowały.
Zdjęcie zakupów.
A na koniec takie fotki ze szkółki.
Były ładne judaszowce

Szkoda, że do nas za mało mrozoodporne

Cena chyba przyzwoita, bo 120 zł.
A tu tulipanowiec Edward Gursztyn, to samo drzewo, którego zdjęcie jest w katalogu o
tutaj na pierszym zdjęciu