marketowa róża NN- ponieważ kosztowała grosze, trafiła pod świerk (jestem okropna, wiem, wiem) I co? Radzi sobie doskonale, super kwitnie, nie choruje- chociaż jest ostatnia do wszelkich dóbr (nawożenie, podlewanie- tylko resztki z pańskiego stołu) Chyba moim arystokratkom muszę zaserwować podobna dietę

Dobra, to może i ja coś wrzucę
Żeby nie było, że tyko wizytuję obce ogrody
Najpierw moje wysiewy: Orlaya

marchew

Dobrej nocy

Róże

Wieczór

Lato w Kamiennym
Poranek

Małgosiu, dziękuję za miłe spotkanie

Kasia_CS napisał(a)

hihi, u mnie ciężko bez róż, bo to na nie zawsze najbardziej czekam i z większą przyjemnością fotografuję Dla Ciebie jeszcze fotki traw

Raureif sadzona co 35cm - teraz wygląda na to, że jednak to docelowo za mała odległość

Oniemiałam,cudooowwwwnieeee

Jolu, dziękuję za miłą podróż i czas relaksu

Mariolu, zostawiam na pamiątkę miłego spotkania

Madzi, jak miło było Cię spotkać