Cieszy mnie to, bo nie byłam do końca przekonana, że termin był dobry na robienie sadzonek, a tu się okazuje, że każda pora dobra w przypadku rozchodników.
Brzozowa super wygląda a te rozchodniki......
Moje-Twoje rozchodniki powoli się ukorzeniają biały szybciej korzonków dostał i już się cieszę bo piękny jest!!!
coś w tym jest - dziś wyrwałam pomidory, które zaatakowała konkretnie zaraza ziemniaczana, a tak koło nich chodziłam i dbałam, chyba to deszczowe lato się do tego przyczyniło.
Jak nie znajdziesz tych białych rozchodników, to Ci wiosną natnę gąłazek i wyślę.
potwierdzam, jak chodzisz i chuchasz, dmuchasz to porażka, zapominasz sukces anabelek mam już przesyt, limki w tym roku prawie wszystkie się ukorzeniły, vanilki ani jedna, ale były z młodych i cienkich patyczków
Ja z przesadzaniem czekam do wiosny, pójdą od razu na stałe miejsce
brzozowa z rozchodnikami śliczna, kurcze tak się cieszyłam bo kupiłam niby białego rozchodnika a okazuje się że chyba będzie różowawy
Piękne bukiety
Ja w tym roku się zleniłam pourlopowo i nie zrobiłam szkoda
U mnie zawsze zioła, buraczek, marchewka, pietruszka, jakieś kwiaty
A wianuszki zawsze robiłam z babcią na oktawę Bożego Ciała, z ziół i rozchodnika zbieranego na nabycie kolejowym- najładniejsze tam były, każdy wianek był z jednego rodzaju zioła i potem wisiały wszystkie przez rok. A brzozowa gałązka z ołtarza z BC zawsze w wazoniku rok stała i stoi zasłużona, co roku przenoszę do domu.
W przeciwieństwie do reszty, gdzie jest kolorowy zawrót głowy
Brzozową bardzo lubię i do pełni szczęścia brakuje, aby dwie brzozy zbielały.
Dzięki i odmachuję