Asiu, U was, to tak jak i u mnie, nie wiadomo kiedy przyjdzie niekorzystna aura. I nie pomogą opryski, w jeden wieczór, i noc, wszystko zarażone. Te mokre mgły nie sprzyjają roślinom, które skupiają wilgoć na swoich źdźbłach. Nawet pod okryciem. Jedyny plus okrycia, że dojrzewają wcześniej i udaje się doczekać zbiorów z trzech kolejnych gron.
W tym roku udało się zebrać zdrowe owoce. Bywały lata, że brzoskwinie spadały już z plamami zgnilizny. Dlatego chowam wszystko w słoiki, bo w przyszłym roku nie wiadomo czego się doczekam.
Pokazały się pierwsze maliny - odmiana Polana. Zawsze je ścinam do 5 cm nad ziemią. Mam wtedy jednolite pędy i nie trzeba szukać owoców między liśćmi.
Powidła ze śliwek to moje ulubione. Aronii nie mam, a i sąsiadka swoją wykopała. Dzieliła się ze mną zbiorami, Szkoda, ale to był jej wybór.
Zbyszku, mój hibiskus biały wczoraj pokazał pierwszy kwiatek, zobacz jak jest mocno opóźniony w stosunku do Twojego południowego. Coś ze 3 tygodnie.
Ale za to już się cieszę kłosami miskanta.
Tydzień temu byłam u Sylwii na zbiorach śliwy wiśniowej Zebrałam 5 kg owoców i zrobiłam pyszny kompot. Sylwia smażyła z nich powidła.
Owocki są pyszne, dzielnie zniosły gradobicie. Niestety Aniu nie wiem, jaka to odmiana.
U Sylwii zebrałam jeszcze 3 kg czerwonej mirabelki. Też na kompoty
Takie to pyszności na ranczo a fotki roślinek wkrótce
Sylwia, jakiej odmiany masz tą śliwę wiśniwą? Po ilu latach pierwszy raz zaowocowała, ona ma bordowe listki, tu na zdjęciu wyszła taka jasna, czy taka jest?
Basiek to se ne vrati - no chyba że te spodnie z materiału zdobytego po znajomości i uszyte przez krawca - po sąsiedzku wskoczyliśmy na dłuuuuugą listę kolejkową
Moja Droga właśnie Mąż mi często o bezpieczeństwie wspomina, nie zgadza się na powieszenie bocianiego gniazda. W niedalekiej odległości posadziliśmy catalpę. Hortensja niczym nie podlewana od lat jest niebieskahibiskus piękny-choć po deszczu bardzo się kładzie.
To kiedyś był taki pień, najpierw stały na nim donice, później powoli coś w nim sadziłam, teraz niewiele już z niego zostało a wrzosy dobrze sobie tam rosną zawsze chciałam mieć takie wrzosowisko mocno przypominające leśne, albo taki jakie widziałam w Hortulusie, nie wiem jak oni je zrobili
To moje kiedyś wyglądało tak, też mi się podobało
A w Hortulusie było coś takiego to było na takim małym wzniesieniu, nie wiem jak uzyskali ten brzeg, taki naturalny
Lubię poniedziałki! Nowy tydzień, po ostatnim bardzo wytężonym i ciężkim dochodzę do siebie, w nieodległej perspektywie zapowiada się trochę czasu na ogród i bardzo się na to cieszę. Nowości u mnie ostatnio niewiele, a przy "ogrodowym" życiu trzymają mnie Wasze dojrzałe ogrody, jest nadzieja, że i mój też kiedyś nabierze masy.
Na ten tydzień mam ambitne plany:
- kanciki rabat
- pielenie miskantów
- porządki nawierzchni
- oraz nie do końca ogrodowe: umyć okna
Otucho, przybywaj. Tymczasem kilka kwiatków dla Was!
Chopin