A mnie jest szkoda lata, mimo, ze było ze zmienną pogodą.
Roślinom nie przeskadzały chmury nasączone wodą.
A dla osłody dla mnie, też słońce błyskało.
Żałuję, że było go dla mnie za mało.

Teraz, kiedy już bociany w drodze do Afryki,
przestawić się trzeba z ubiorewm na wyjście.
Do ogrodu zamiast klapeczek made in China,'
Wdziewajmy kaloszki błyszczące ogniście.

Czapki i szaliki miejmy w pogotowiu,
Bo nuż zmieni się aura po księżyca nowiu.
W ogrodzie tulipan już pora dołować,'
Jeszcze nie pora nam leniuchować.

Pięknej złotej jesieni Wam życzę.

Basiu, Żurawina u mnie dobarwia się na balkonie. Musiałam zerwać, bo dokładam borówkom trochę ziemi i kory, i bałam się, że je za bardzo przysypię, i potem trudno byłoby zebrać.

U mnie jeszcze borówki zielone. Czekam na ich gwiazdorzenie.

Beata ))

Irenko, U mnie tak wybarwia się borówka amer. Wystarczy spadek temperatury.

Ale znowu jest powyżej 10, to liście może trochę pogwiazdorzą.

Wczoraj w ramach spa byłam na dłuższym spacerze w wilgotnym lesie.
Dziś cera jak u niemowlaka. I przy okazji, grzybki na patelnię.

Przetwory przewiduję po niedzieli. Jeszcze coś jest. przeważnie pigwowe i malina.