To tu- to tam- łopatkę mam !
21:30, 22 cze 2021
Kiedy zapadłam na "różyczkę" i miałam etap kompulsywnych różanych zakupów, nabyłam Comte, bo miała rosnąć przy tarasie i roztaczać woń, kiedy ja zwisam na hamaku.
Oprócz róż wsadziłam przy tarasie miskanty Giganteusy, co już po roku źle temu towarzystwu rokowało. Comte wykopałam w fazie śmierci klinicznej. Jedynym wolnym miejscem było to pod śliwą wiśniową. Zbierała się bidulka trzy lata. Jestem w tym roku z niej dumna.
A miskanty karczowałam zeszłej jesieni. Przeraziły mnie.
Mary klika lat rosła pod tamaryszkami. Nie miała się jak wyeksponować. Tamaryszki wykarczowałam i Mary od razu zyskała na urodzie. Spora róża. U mnie jest taki bałagan, że tylko wielkie róże są w stanie się wyeksponować.
edit: kupowałam ją jako NN. Specjalistki forumowe pomagały ja zidentyfikować. Rośnie tak jak piszą "Wysokość wzrostu, ok. 150 cm. Szerokość wzrostu, ok. 100 cm. Średnica kwiatu, 9 cm"