Podlewaj aby woda dotarłą na co najmniej 10 cm wgłab a nie powierzchniowo. Nasiona różnych gatunków traw nie wschodzą w jednym czasie, niektóe dopiero po 3 tygodniach czyli teraz powinny się pokazać. To za krótki czas aby mieć efekt dywanowego trawnika, Poczekasz na to co najmniej pół roku
Aż się boję zalecić nawożenie, bo z braku umiejętności rozsypania go równomiernie- możesz mieć plamy albo spalić miejscowo. Ale należałoby się nawozić i podlać celem rozpuszczenia nawozu.
Krzewuszka pod ciężarem kwiatów nabrała dziwnego pokroju.
Powojnik JPII musiał dostać dodatkową kratkę, bo złożył się w pół. Przy nim rośnie perowskia, którą udało się rozmnożyć z patyczków wsadzonych jesienią. Na zdjęciu matka
Bodziszki mocno nieuczesane. Na zdjęcie załapała się karpa z gaury. Szkoda, że nie daje rady u mnie.
Po raz pierwszy zakwitnie rodgersja pierzasta. Narecznica czerwonozawijkowa wiosną zdecydowanie się wyróżnia.
Jeszcze przetacznikowiec wirginijski Fascination. Mam jeszcze przetacznikowce syberyjskie i można powiedzieć, że dopiero w tym roku porządnie rosną. Już sięgają mi do ramion.
Moja najbardziej rozwinięta piwonia, w sobotę już prawie rozkwitła, niestety w zimną i chłodną niedzielę stuliła płatki. Coral Sunset.
A to na rabacie piwoniowej, kolor pąka identyczny, a drugiej takiej nie mam, z niecierpliwością czekam aż rozkwitnie. Zresztą czekam na wszystkie.
Elu nazwy tylko bylin, a i to posiłkuję się internetem. Trawy w tym roku wielkie. Dziś wiało i po deszczu wiatr je trochę na dużej łące położył, będzie sąsiadowi gorzej kosić (tam zamawiamy kosiarkę rotacyjną).
Mój montana jeszcze ma parę kwiatów.
Piwonia pierwsza rozkwitła i inne kwiecie również, ale najpierw pochwalę się zakupami z Wrocławia.
Obiedka szerokolistna, zgapiona od Sylwii i turzyca palmowa Little Midge.
szarobródek syberyjski w liczbie 3 szt. - na niego już od dawna się czaiłam, chyba od pobytu z dziewczynami w Bolestraszycach.
Bodziszek Vision Pink (jasny róż) i Vision Violet, tego Violet jak się okazało mam, ale przed wyjazdem jeszcze nie kwitł i myślałam, że to biały, bo listki identyczne.
To może być festiva maxima-one mają takie różowe maźnięcie na bieli
Ta kolkwicja to jeden kwiat!!! Hihi, co wymieniałas kolejne róże, to każdą (poza first lady) mogę odhaczyc u siebie no może tylko Chandos Beauty muszę skreślić, bo mi nie obudziła się po zimie. Piękna róża, obłędnie pachniala...
Basiu, u nas dopiero od wczorajszego wieczoru pada, a raczej leje! Ale dziś się bardzo ochłodziło, a przecież przez ostatnie dni grzało powyżej 20 st. i już zaczęłam się cieszyć ciepełkiem...
Jeżeli chodzi o niebieski w ogrodzie, to będzie on właśnie tylko w roślinach, a architektura dalej w większości w bieli
Dzięki za wpis Basiu, ja ostatnio zasypiam nad komputerem i tez mam zaległości w pisaniu. fotki tez mam zaległe, jeszcze w słońcu:
Kochana, oczywiście, mam go kilka kępek więc jak nie od Łucji to ode mnie spokojnie się go uskubie .
Ja po zimie odkryłam brak kilku szałwii. Dziwne. Do tej pory szałwie co najwyżej bywały podżarte przez ślimaki ale się wcześniej wiosną pokazywały a tu zero.
Zaczynam się przyzwyczajać, że w ogrodzie żadna rabata nie jest na zawsze...
Dokupisz sobie te brakujące, zaraz wynajdziwsz jakąś piękność .
Na Ciebie zawsze można liczyć .
Fakt, pod karaganą mam busz, nie widać ziemi . Będę musiała trochę przetrzebić bluszcz bo zarasta wszystko inne.
Z przodu wygląda tak (dopiero jak się podejdzie bliżej widać kwitnące bodziszki i żurawki ):
A na frontowej ruszyła szałwia ale tak jak pisałam - brakuje ze dwóch-trzech kęp w części bliżej domu, zanikły po zimie albo psy zadeptały. Do uzupełnienia jak szałwie przekwitną bo ta dziura strasznie mnie wnerwia.
Jutro może cyknę kilka fot espeszyli for ju .
A co do grabów - muszę dokupić trzeciego brakującego. Tych dwóch nie przycinam na razie, boję się .
I możesz mieć rację, opisem pasuje i kolorem też się zgadza, to taki róż wpadający w fiolet .