Wiesz, nie będę się jeszcze bardziej denerwować I tak mnie głowa boli od dwóch dni Płakać się chce i tyle A jak zacznę chodzić po urzędach to się pochoruję. Tego już się nie doklei.
O..dzisiaj jeszcze odkryłam że śliwę wiśniową ścięli na 1/3 - normalnie obniżyli strasznie i wszystkie gałęzie leżą u mnie w ogrodzie, na płocie, na drzewach i na ulicy.
Jest taki temat, były dwa wątki, jeden o tortach artystycznych, drugi o dekoracjach, oba połączyłam, bo trzeci to już za dużo.
A więc wszystko mamy w jednym miejscu i są tam podobne ozdoby tortów. Jeśli jest wątek na ten temat - nie tworzymy kolejnego
Gdybym była w domu, to bym walnęła alarm jako napad, nie wychodząc z domu, i ochrona by ich pogoniła a ja bym siedziała cicho.. a tak, mam co mam i teraz tylko płakać
No bo w końcu wieszali się nad moim ogrodem na tym wysięgniku.
Sylwio, dalie mam w garażu. To tylko pomysł, aby je w przyszłości tam umieszczać.
Badamy temperaturę, na razie nie ma stropu, jest przykryte styropianem tylko, bo byc może mróz nie pozwoli na wylanie stropu. Na stropi będzie właz i styropian i ziemia jeszcze nasypana
Wiem , że prawo mają, ale nie mogliby uprzedzać właścicieli???
U na dwa lata temu jak widzieliśmy, że wzdłuż drogi tną zapowiedziałam, że mają mojej wierzby nie ruszać bo sama sobie skrócę ile potrzeba. I tak zrobiliśmy, a za rok w ogóle słupy poprzestawiali. U sąsiada zmasakrowali lilaki pod linami, które za dwa miesiące zostały zdjęte bo i tak prądu w nich nie było, linia została wiele lat wcześniej odcięta.
Co możesz teraz zrobić, chyba jedynie skorygować cięcie sama
Niestety najprawdopodobniej jest tak, że wygrywa w przetargu najtańsza oferta. Referencje pewnie, że cięcia wykonują mieli, ale nikt nie weryfikował znajomości przedmiotu przetargu. Potem takie skutki są
Zrobili z drzew kaleki, tulipanowca też pociachali w skośne sęki, a nie można było w miejscu rozgałęzienia? albo całkiem bez sęków?????się pytam No masakra, wyliniały buk wygląda okropnie, a okaleczony tulipanowiec - jeszcze gorzej.
Od dawna obserwuję na mieście, co wyczyniają panowie z energetyki, jak strasznie okaleczają drzewa, tną po prostu bez żadnej głowy, robią z drzew kaleki.
Wygląda to tak, że doznają euforii, gdy to zrobią, jakby z lubością ciachają jak popadnie. No i doigrałam się na swoim ogrodzie.
Dzisiaj wróciłam do domu, a tu masakra.
Opitolone jak ... po prostu, kolumnowy buk, tulipanowiec, ścięte świerki, zdarte winorośle. No ja rozumiem, pod drutami, ale kolumnowy buk rosnący nie pod drutami, w jakim stopniu szkodził tym drutom?
Akcja okrutnego okaleczania trwa dalej. Postuluję, aby panów przeszkolili dendrolodzy.