Ania wiesz, że zawsze liczę się z Twoim zdaniem bardzo.
Worki na wrzosach mnie też się nie podobająSzpecą nawet mocno, ale wychodziło najtaniej i mam sprawdzone. Mój ogród zimą jeszcze nie jest do napawania wzroku bo zimozielone malutkie. A jak podrosną to już wrzosów okrywać nie będę. Jeszcze kilka drzewek w tym roku sadzonych na zimę dostanie takie worki lub siatki, dla dodatkowej ochrony przed zającem.
Sosny będą podcinane w górę to się miejsca dla niższych zrobi
Rude za niebieskim to tawuła, dałam celowo bo tam dziura była, a chcę by od drogi też ogród fajnie wyglądał, nie tylko od środka. Kiedyś pewnie cyprys tez zostanie podkrzesany to się ją odsłoni i od środka.
Najbliższe dwa sezony, może trzy będzie na pewno za gęsto, ale potem drzewa pójdą w górę i od dołu się podetnie zrobi się miejsce dla niższych pięter, a nie będzie znowu pusto. W tej chwili wszystko robi za niższe piętro i przez to gąszcz....tak mi się wydaje. Przewidywałam, że tak będzie w którymś momencie, ale nie do uniknięcia sadząc rośliny 20 cm
Co do mebli, pierwszy raz owijam bo jest już tyle, że nie ma gdzie przenosić na zimę. Z tego co zaobserwowaliśmy w tym sezonie drewno bardziej wykończyła susza tegoroczna( wszystko spękane) niż deszcze i śnieg przez ostatnie lata.
Osy mi farbę z wierzchnią warstwą wyzbierały na gniazda, nie zdążyłam znowu pomalować to owinęliśmy. Po lecie i tak kilka desek się sypie mocno
Ania dałam im obróżki z gumki, jeśli zawiesi się na czymś samo z łebka spadnie, więc nic im nie groziNie brałam z rzemienia właśnie by nie zawisły. Rok temu miały takie na klipsa co się odpinał gdyby zahaczyły, ale drapiąc same sobie odpinały.
Te na razie się sprawdzają. Trzymają się ładnie, a są bardzo mocno uciągliwe, więc jak by co same się oswobodzą
Wlasnie ogrod to ciagle dogladanie i robota drobiazgowa nawet w zimie.
Masz ladnie okryte ta zielona "szmatka" wyglada tak jakby cos kwitlo.
Pewnie dzisiaj dobrze u Was przymrozilo. U nas dzisiaj w Wawie 14 ponizej na wsi pewnie o 2 3 stopnie wyzej na minusie.
Caly tydzien nie bylam pewnie gruby lod na oczku po 2 dniach takiego mrozu.
Przerembel mam ale jak tak silne mrozy to i on moze zamarznac trzeba oczyscic.
Ale lepszy mroz niz chlapa.
Ptaki nakarmic slonecznikiem.
Sylwio, wrzosy najtaniej okrywać po Bożym Narodzeniu. Wtedy za darmo odbierasz podcięte choinki, czyli dolne gałęzie. Często walają się też niesprzedane choinki.
Stroisz najlepiej wygląda na rabatach
W zeszłym roku odebraliśmy busa takich gałązek i pookrywałam rabaty.
Faktycznie tym stroiszem to ładnie wyglądają wrzosy. Za chwile jak Ci iglaki podrosną to dużo go będziesz miała
Jeszcze trochę i zimą też ogród będzie wyglądał naturalnie
Elu ładnie okryte, ale żeby ładnie to wyglądało to się nie mogę zgodzić bo wręcz szpeci nawet bym powiedziała, ale za to wrzosom mróz nie straszny
U nas było -12, a wieczorem sadził się mróz jeszcze większy tylko przyszły chmury i otuliły i jakby cieplej się zrobiło samym wieczorem.
Po roślinach widać, ze na taki szok temperaturowy nie były gotowe. Rodki bardzo mocno pozwijane, jukom kolor liści się zmienił....jednak dobrze, że związałam. Gunnerce dziś chałupę postawiliśmy, zasypana liśćmi, bezpieczna, ale mimo wcześniejszego zabezpieczenia te kilka dni mrozu zmroziło jej karpy, coś za szybko jakby....zobaczymy wiosną co będzie.
Elu co do kretów zgodzę się, że trudny przeciwnik, my już wszystkiego próbowaliśmy przez ostatnie lata z ciężka chemią włącznie, nic nie daje, przychodzą kolejne
Kopce w tym sezonie wysokie jakby mrozy miały być siarczyste...tak u nas ludzie gadają.
Kopiec to ziemia której się kret pozbywa, żeby tunel powstał, a kopiec, żeby woda nie zalewała i powietrze docierało. Co by nie powiedzieć pracowite te krety u mnie i to bardzo.
Danuś wiem, próbowałam w pierwszym roku bo miałam własny stroisz jak świerka nam strażacy w podwórku wycięli, niestety u nas jeszcze wygwizdów straszny i fruwały mi te gałązki po całym ogrodzie, a wrzosy co chwilę musiałam nakrywać, kilka mi wtedy wymarzło, od tamtej pory stosuję metodę z Mai. W jednym z odcinków ktoś coś zabezpieczał cieniówką. To to samo co worek raszlowy, a worki tańsze więc przy tej ilości rozsypanej po ogrodzie sprawdzają się. Uziemiam gwoździem do ziemi i nie latają nawet przy największej wichurze, a że nie wyglądają trudno, jakoś to do wiosny przetrwam
Gości w zimie w ogrodzie nie miewam raczej to tylko ja na to patrzę na co dzieńJak śnieg przysypie nie będą tak straszyć.
Dziś i tak doszła siatka wokół drzewek też nie zdobi. Jeszcze dwa trzy lata wytrzymam. Potem mam nadzieje te dekoracje zimowe wątpliwe będę mogła w kąt odstawić
Tu pokazałam bo może się komuś pomysł przydać, szczególnie komuś kto zimą w ogrodzie nie bywa