Maj to mój ulubiony miesiąc Przemyślałam i zostawię te tulipanowe pomyłki Pewnie na przekór będą powtarzać kwitnienie.
Dosadzę tylko 'Queen of Night' bo takie miały być zamiast tych pomarańczowych, bo one fajnie zgrywają się z czosnkami w rabacie w kręgu. Te ledwo wytrzymują do tego połączenia.
Nowa nowość w ogrodzie - żywopłot cisowy. Cisy są przesadzone z innego miejsca w ogrodzie ciasno miały, a tu się przydadzą.
Widok z okna i z ogrodu. Muszę bałagan posprzątać i trawy na ścieżkę dosiać. Wczoraj noc mnie zastała. Przesadzam różne krzaki w lepsze miejsca.
I proszę o radę. Mam lilak od dość dawna. Wyrósł wysoki. Rok temu zemdlała górna połowa krzaka. Potem puścił jeszcze raz liście i nawet zawiazał paki kwiatowe. W tym roku powtórka z rozrywki. Co mu jest?
Generalnie planuję sciać go poniżej linii więdnięcia. Dobrze myślę?
Basiu, zostaw ją na razie taka jaka jest. U mnie też jedna glediczja nie maiła przewodnika. Ale rośliny często sobie z tym radzą. Jedna z gałęzi obok przejmuje jego role. Nieraz przy iglastych trzeba wybrać jedna gałązkę i przymocować w pionie od jakiejś tyczki. Zobaczysz co się wydarzy, zawsze potem można przyciąć.
Ta na zdjęciu poniżej nie maiła przewodnika w pionie. Rosła pochylona ( kolor czerwony). Sama wykształciła pionowy przewodnik (kolor fioletowy).
Glediczja cały czas w różnych miejscach będzie wypuszczać na pniach pączki liściowe. Nawet takich już bardzo grubych. Ja nie pamiętam czy je usuwałam jakoś specjalnie. Możesz jeśli chcesz te poniżej miejsca gdzie nie chcesz by się zorkrzwiła za nisko. Teraz też jest ich sporo. Czy może być drzewem wielopiniowym - nie wiem. U mnie żadna takich zakus nie miała, pomimo, że pnie były pokryte tymi wypustkami liści. Taka wielopienne wersja zabierz sporo miejsca już od dołu, bo jej gałęzi częściowo w poziomie się układają.
Moj judaszowiec jest jakiś dziwny. Wyglada jakby miał pełne kwiaty. One się rozwiną? To jego pierwszy sezon u mnie.
Na metce miał po prostu judaszowiec kanadyjski.
Zagadka rozwiązana to judaszowiec Pink Pom Poms. Chciałam zwykłego w tych naszych sklepach zawsze na jakieś źle oznaczone rośliny trafiam. Mam kolejną nauczkę żeby kupować jak już kwitnie.
Oczko jest ogromne patrząc na wielkość domu. Przelecić wokół oczka - to brzmi dla mnie jak robota na miesiąc. Wciąż podziwiam jak ty dajesz ze wszystkim radę. Za to efekt pewnie będzie piorunujący.
Jakie ładne .
Ja już przestałam zwracać uwagę na domy za płotem. Są i już. Żebym nie wiem co zrobiła i tak będą widoczne, przynajmniej przez kilka najbliższych lat zanim drzewa urosną. A niektóre zawsze będą widoczne bo musiałabym się obsadzić ze wszystkich stron wysokimi iglastymi drzewami by je zasłonić. Przywykniesz. Teraz w sumie ważne by elewacja i dach były w zjadliwych kolorach.