To samo było u nas dzisiaj. Nie mamy chyba co robić, że chcemy wszystko idealnie, równo, gładko...Sami sobie robotę wymyślamy
Przecież normalni ludzie w lutym siedzą w domu...
Justyś, pieniądze ważne ale nigdy dla mnie nie były i nie będą najważniejsze.
Kasiu wiem, że były ale w tamtym roku była Ewka nasza wrocławska i chyba co ładniejsze wykupiła. Najlepiej do nich napisać. Ja pewnie do nich na wiosne zawitam po korę to mogę zrobić rozeznanie
Olik, eM do dzisiaj przed dekarzem się chwali, że żona znalazła rozwiązanie na rynny Dekarz był tydzień temu oglądać kolejną część dachu do wymiany i pyta się- to tu dalej lecimy z tym opierzeniem jak na garażu? Teraz to cwaniak już
I takie chwile są radosne, ktoś doceni, pochwali.
Też mam jedną taką " Panią", która przyjeżdza kilka razy do roku i się prawie nie odzywa Ciekawe co teraz powie na oświetlenie grabów
Ale wyśmiali bo co? Bo ich zdaniem brzydko? Czy źle? Czy co?
Czy że bez sensu i po co? U mnie zazwyczaj mówią...."a po co?!?! Tylko robotę sobie wymyślasz! Trawę wszędzie posiej, albo najlepiej kostkę wszędzie połóż!"
Wtedy odpowiadam - robię, bo chcę, bo tak lubię i mi się podoba!
Dziewczyny już rano miałam się pytać w ważnej sprawie a wydarzenia wieczorne wytrąciły mnie w rytmu...
Od niedzieli w nocy u mnie minimalny przymrozek -1, -2, na środową noc -6. Zastanawiam się cały czas czy przesadzać buka i żywopłot grabowy? W dzień temperatury cały czas na plusie.
Płotek wymaga jeszcze domalowania bo koncepcja się dzisiaj zmieniła i trochę pocieliśmy Skrzynie na razie zaimpregnowane, jutro druga do skręcenia i malowanie na pierwszy raz
Polinko uszy do góry i Twój ogród absolutnie nie jest smutny! Myślałam że to już ustaliliśmy tu na forum
Bierz przykład z Oli olewaj takie osoby poprostu.
Ps
Czy pamiętasz może czy są kule cisowe na pniu itd???
nie jest smutny.. jest piękny ! a Tobie nie może być przykro (wiem wiem łatwo się gada) powinnaś chodzić dumna jak paw !
Ja to zlewam zwłaszcza jak rodzina przyjedzie no bo tu odciąć się nie da niestety ... ja szczęśliwa i uśmiechnięta dreptam po swoim raju a ta (czyt. szwagierka) czerwona z zazdrości prawie się nie odzywa ubaw mamy po pachy
Nie tylko dzis.i jeszcze troche tego mam.i smiem twierdzic ze tez co najmniej tyle przeszlo przez moje rece mu darn wywozimy na lokalna dawna zwirownie,ktore ma byc zasypana.
Pamietam jak napelnialismy ziemia nasze warzywne skrzynie-rowne 80 taczek weszlo.czekam zatem na fotki tych ciezkich prac u Ciebie
No ale jak przykro? Czemu przykro?
To im jest chyba przykro, że tak nie mają, że tak nie umieją, że im się tak nie chce!
Czemu Tobie jest przykro?
Powiedzieli, że macie brzydko? Jak tak, to kłamali!
Tak Luki wiemy o tym Po przecięciu zabezpieczamy miejsce przecięcia drutu środkiem na rdzę. Płyty i tak będą wkopane w ziemię i przysypane naokoło kamieniem.
Luki, póki co głośno się zastanawiam w jaki sposób ograniczyć koszty na krawężnikach i myślimy co mogłoby stanowić dla nich alternatywę.
Jestem bardzo wdzięczna za Twoje profesjonalne podejście to tematu!