Róże babcine pełne, odmiany, których nigdzie się nie kupi, dostałam ze dwa lata temu białe i różowe. Będą kwitły to chyba będą te białe, bo jasne pąki mają.
Pokażę Wam potem róże mateczną u ogrodniczki od której dostałam, niech tylko rozkwitnie. Ta różowa jest wspaniała. Czekam aż u mnie zakwitną różowe sadzonki.
Trzykrotka , mam ich ponad 10 dużych kęp , te co są częściowo w cieniu ładniej wyglądają te co w pełnym słońcu przez cały dzień gorsze są.
Kwitną całe lato, roślinka godna polecenia!
I z tego bardzo się cieszę, zeszły rok był naprawdę trudny ale my jesteśmy zawzięci Już teraz czuję oddech
Ostatnio zrobiłam sobie listę posiadanych bodziszków - 19 odmian, większoć więcej niż po jednym Ale przekonałam się, że to rośliny na moją słabą, przepuszczalną ziemię, niekłopotliwe, pięknie kwitnące, szkoda mi czasu i wody na bardziej wymagające rośliny.
Niestety, w tym duecie Staś jest ten większy, a ten mniejszy to mój najmłodszy Ignaś - we wrześniu idzie do pierwszej klasy, sama nie mogę w to uwierzyć
Kosaćce i azalie przy suchej rzece kończą kwitnienie a piwonie koło oczka z dnia na dzień pięknie rozkwitają.
Skalnica koło oczka niczym biały obłoczek
Nie mam takiej kolekcji pierwiosnków jak Vita, ale coś się też u mnie znajdzie. Bardzo wdzięczny pierwiosnek Francesca, chyba się zadomowił ku mojej radości.
Obecnie kwitną szaleńczo wieczorniki, sieją się u mnie bez opamiętania. Trzeba będzie trochę ich samowolę ukrócić .
Dzięki Kasiu, musisz kiedyś do mnie przyjechać, żeby poznać realne życie tajemniczego ogrodu
Kora u mnie to jednak zeszłoroczna konieczność, to jest taka brzydka, duża kora z tartaku ale była po prostu najtańsza, a mnie wykańczały chwasty, nie jest najgorzej, ale wolałabym zdecydowanie drobiniejszą i przekompostowaną.
Te ołówkowe cisy uwielbiam i wszędzie je sadzę Zauważyłam, że świetnie zatrzymują wzrok w miejscach, gdzie nie można posadzić czegoś większego, a ja bardzo pilnuję, żeby mi się busz nie zrobił Tylko to jeszcze w większości takie pikutki, czekam aż podrosną. Ostatnio przytargałam od sąsiadki z ogrodu kolejne cisy, każdy inna odmiana, ale nawet ołówek jeden się trafił i od razu poszedł na rabatę
Ela dziękuję za zdjęcia wiąza. Mnie się podoba
Nie zwracam szczególnej uwagi na przebarwienia drzew liściastych jesienią ponieważ przez cały rok mam kolorowe iglaki
U mnie na polach widzę dużo jęczmienia, więc jak dojrzeje przygotuję sobie kilka wiązek słomy
Witaj Elu, miło że do mnie zajrzałaś, nawet cofnęłaś się w czasie. Wrzosy i wrzośce już mi się znudziły ale u mnie kwaśnawa ziemia więc z konieczności są. I dobrze sobie radzą. Wolę wrzośce, wymagają mniej roboty.
Moje ciemierniki już przekwitają, zostawiam je w spokoju bo mi ich przemijająca uroda nie przeszkadza. No chyba że będzie klęska urodzaju w postaci srylionów siewek. Może swoich też nie tnij?
Zostawiam dla ciebie spory bukiet kwitnącego Palibina. Pachnie upojnie .
Wczoraj zaciągnęłam firany w altanie - dało się posiedzieć. One są do samego dołu, ale te bardziej zdeterminowane komary znajdują sobie wejście górą. Tam już nie jest tak szczelnie.
Piwonie majówki bardzo lubię, u mnie już bez płatków.
Zabieram się za placyk i dopiero jak poustawiam rośliny to będę wiedziała czy to jest to doniczki znikną, bo jak przyjdzie pergola brązowa to nie będą pasowały, a malowanie pergoli na szaro mija się z celem bo mur szary zresztą na budynku też mam deskę brązową. Katalpy już widać, a będę za chwilę dużo większe. Wybieram się zobaczyć klony i pewnie tam przepadnę jestem nimi zauroczona