Moja bergenia po zimie. Bardzo ją lubię i coraz bardziej doceniam
Tutaj przed domem już posprzątane:
Za tą rabatkę wezmę się dziś. Trzeba przyciąć stipę, jeżówki, wyskubać molinię
Juzia, nie wszystkie tak ładnie wylazły jeszcze. Te są drugi sezon. Bardzo jestem ciekawa, czy zakwitną?
Na innej rabacie mam tulipanki Prinses Irene. Piszę o nich, bo cebulki się nie podzieliły po wykopaniu na małe, były dorodne, i na te liczę, ze będą kwitły. I mają jeszcze malutki listki wystające z ziemi. Będą później
Hiacynty, co sadziłam jesienią, nawet się nie pokazały. Nic normalnie nie wychodzi, z lupą szukałam. A te, co kiedyś wsadziłam, co w doniczkach kwitły w domu są takie:
Aniu, z powodzeniem mozesz pikować. jak się wkurzysz, to weź tak po trzy sztuki razem do doniczki wsadzaj. Masz multidoniczki? Dobrze się sprawdzają. Potem tylko wyciągasz ina rabatę. Ona tak naprawdę zaczyna rosnąć w gruncie Wtedy śmiga, jak torpeda
Bardzo ładna twoja stipa
Musisz poczekać. Ona tak ma. Stoi i się ukorzenia. Jak się ukorzeni dobrze, to ruszy. Do maja ma czas. Niech się nie spieszy, bo nie będziesz wiedziała, co z nią zrobić. Podlewaj, ale nie zalewaj, bo wtedy grzyb może być ... i słoneczko jej zapewnij.
Ja poprosiłam w Rozarium, aby róże przysłali po świętach.
Zimno jest, a myślę, ze zdążę, nawet jak poczekam tydzień.
Zima trzyma i puścić nie chce
Muszę tylko pomyśleć, kiedy e-Ma dostanę, bo teraz i w soboty pracuje, a marzy mi się wyprawa po brzozy, takie z leśniczówki, zwykłe, za płotem na miedzy posadzę 3 sztuki, aby mieć lepszy widok z tarasu - nie na sąsiedzkie domy, tylko na drzewa. Za płotem jest pole, a w oddali widać domy. Brakuje krajobrazu zapożyczonego, to sobie go zrobię. Jak rolnik coś będzie marudził, to powiem, że się ... wysiały
Dlatego nie chcę tych ze szkółki, żeby na ścięcie gdyby co nie poszły
A skąd miałaś rozplenicę?
Ja miałam zebrane jesienią z ogrodu,więc na pewno nie była zmrożona, schłodzona, czy jak to zwał. Wysiałam 4 lutego i nadal nic.
Podobnie, jak Moundry.
Hameln już nie mam nasionek, a Moundry miałam, to zrobiłam drugą próbę.
Skutecznie po wychłodzeniu.
Jeśli miałaś nasionka kupne, to są czasami stratyfikowane i przygotowane do wysiewu. Dziewczyny różnie pisały, różnie działały, ja się cieszę, ze jest efekt. Nie wszystkie próby się udają
Liatrę miałam z nasionek. Zebranych jesienią. Myślę, ze to przedszkole nie będzie dorosłe w tym roku. Może nie zakwitnąć jeszcze. Ale roślinki rosną i za rok będzie liatrowo
Wychodzą tulipanki:
Ciemierniki z zeszłego roku zaczynają kwitnąć. Z przodu tegoroczny z B, w tle zeszłoroczny. Jest mniejszy, niż go kupowałam, ale kwitnie
Ciężko mi było zrobić to zdjęcie, nie umiałam ustawić ostrości, aparat mnie nie słuchał, ale tawuła ( to taka białą, co wiosną kwitnie) wypuszcza listki
U sąsiadki w takim stadium jest żywopłot z pęcherznicy.
Listki ma też hortensja pnąca, niestety u mnie jest odmiana, która kiepsko kwitnie, natomiast ładnie się wspina przy ganku tworząc oazę zieleni na balustradzie
Dziś o 6 rano było -5 stopni. Potem wyszło słoneczko, aż chce się żyć
Tylko ziemia zmarznięta ...na wierzchu. Poczekam, a po południu może oczyszczę następną rabatę. Zastanawiam się, czy z wycinaniem miskantów nie poczekać, skoro mrozi. Tym bardziej, że śniegu u mnie nie ma i nie było. Tylko mróz
Mahonia i żurawki jeszcze w cieniu:
Słońce i cień, walczą o kolory wiosny i zimy:
Wczoraj na parapecie zauważyłam, że rozplenica Moundry zaczęła kiełkować. Mam 5 kiełków
Pierwsza próba była nieudana, drugi raz siałąm 5 marca, czyli 10 dni potrzebowała na skiełkowanie. Na dwie noce wystawiłam ją na zewnątrz zaraz po wysianiu. Czyli lubi wyziębienie nasionek przed kiełkowaniem. Wystawiłam wczoraj na zewnętrzny parapet poprzednie nasionka rozplenicy, które nie wzeszły. Dziś przymroziło, więc na pewno miały chłód: było -5 stopni. Dziś je wezmę do domu i zobaczę, czy coś z tego będzie
Bardzo łądnie rośnie liatra
i białe jeżówki.
Dziś chyba popikuję pozostałości mojej stipy. To,co przeżyło...
no właśnie z tymi jajami same jaja Pierwsze rozrobiłam za rzadkie, drugie zrobiłam już trochę gęstsze i stwierdziłam że do pierwszego dosypię gipsu. Pięknie udało mi się przelać do butelki i do balona. Obracam tym drugim i też czuję, że pływa, myślę udało się dosypać do pierwszego to i z drugim pójdzie łatwo a tu klops, jak nie pierdziachnie balon z tym gipsem, dobrze że w wannie to robiłam, cała łazienka i ja w plackach gipsowych, ubaw po pachy Suma sumarum zrobiłam dwa i zostawiłam do wyschnięcia. Rano patrzę a one mokre, nie wytrzymałam i zrobiłam dziurę w balonie i tak zostawiłam.
Nie wiem o co chodzi, wszystkim wyszło a mi nie
czy jest różnica między gipsem a gładzią szpachlową?
O, widzę moje ulubione kurczaczki i zajączki. Sama takich nie robię, ale siostrzenica robi i mam od niej. Muszę wyszukać w szafie. Pora wyjąć dekoracje.
Takich jajeczek nie widziałam. Ładnie wyszły.
Zdolna jesteś