Też miałam taki poranek ładny....a tu psikus....słonko się schowało

Patrząc na tulipany....jestem jakiś dobry tydzień za tobą

A skąd miałaś rozplenicę?
Ja miałam zebrane jesienią z ogrodu,więc na pewno nie była zmrożona, schłodzona, czy jak to zwał. Wysiałam 4 lutego i nadal nic.
Podobnie, jak Moundry.

Hameln już nie mam nasionek, a Moundry miałam, to zrobiłam drugą próbę.
Skutecznie po wychłodzeniu.
Jeśli miałaś nasionka kupne, to są czasami stratyfikowane i przygotowane do wysiewu. Dziewczyny różnie pisały, różnie działały, ja się cieszę, ze jest efekt. Nie wszystkie próby się udają

Liatrę miałam z nasionek. Zebranych jesienią. Myślę, ze to przedszkole nie będzie dorosłe w tym roku. Może nie zakwitnąć jeszcze. Ale roślinki rosną i za rok będzie liatrowo

Przyjechał do mnie
Na życzenie przekompostowany, śliczny

Śliczny Iwonko. Mój dopiero na pryzmie. A tak swoją drogą to chyba tylko drugi ogrodnik zrozumie, że człowiek z g...wna się cieszy.

Dziś o 6 rano było -5 stopni. Potem wyszło słoneczko, aż chce się żyć
Tylko ziemia zmarznięta ...na wierzchu. Poczekam, a po południu może oczyszczę następną rabatę. Zastanawiam się, czy z wycinaniem miskantów nie poczekać, skoro mrozi. Tym bardziej, że śniegu u mnie nie ma i nie było. Tylko mróz
Mahonia i żurawki jeszcze w cieniu:


Słońce i cień, walczą o kolory wiosny i zimy:

stipa super wygląda - tak brązowiutka i zwiewna - pikna

a kiedy planujesz psikanie ??? ja chyba będę czekać do weekendu