na telefon takie przypomnienie bym sobie musiała ustawić bo oczywiście zapomniałam, ale znalazłam jakąś lichą kartę o niesamowitej pojemności 2GB także kilka fot pstrykłam
Swoim sypnęłam nawóz do bukszpanów w granulkach. Pod koniec roku z przeciwgrzybowego użyłam topsin. Z tego co mi się zdaje, (a chyba dobrze mi się zdaje ) to opryski wszelakie wykonuje się w temperaturze pow. 5 C do 25C.
Jakby się uparł to Na orlik by uzbierał Mam może jakieś 200 mkw trawnika reprezentacyjnego i może z 400 mkw trawnika w części gospodarczej - ten zobaczył wertykulator po taz pierwszy odkąd rośnie - a ma z dobre kilkanaście lat
W sumie nawet nie wiem ile ma boisko piłkarskie /sorry not sorry/
Masz mieć kilkanaście stożków? A kiedy? Bo jak masz mieć to po co z półki brać, skoro one nie do końca "wyjściowe" są, a mimo wszystko to widoczna rabata, więc jeśli masz na oku w lepszej formie to chyba warto poczekać
Rysunek taki na szybko
hakonki mogą iść pod klona, wg mnie za blisko krawędzi trawnika je posadziłaś, z czasem będa włazić na niego i przeszkadzać przy koszeniu.
Między i za kulki carexy.
I teraz jeśli masz tu dodatkowo hakonki to żurawek nie dawałabym bo za dużo już będzie naciapane a jak kojarzę to w plecach lawend masz też dernie to znów kolejny wzór i kolor
Trawki czy gracki czy ml to już wedle Twojego uznania
Na półce mam ile trzeba
Tzn wzdłuż półki w rzędzie są i wszystkie cięłam na "koślawe" stożki. Zaczynają przypominać pokrojem stożki, choć daleko im do doskonałości
Są raczej równych rozmiarów i nie są do przesadzenia, ale mogą być, bo tam niekoniecznie mi na stożkach zależy, a mam kilkanaście zamówionych, więc mogę z tymi podmienić.
Angi, Ty wiesz, jak jest z moją wyobraźnią......narysujesz? Przepraszam- wiem, ze nadużywam Twojej dobroci, ale no nie łapię- nie umiem sobie wyobrazić, nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem..
Trawa to miskant Gracek, który miał być "różową trawą"- kupiony ze trzy lata temu w B. posadzony jak zwykle z fantazją
Albo go podaruję mojej Siostrze, albo mogę porozsadzać i podzielić, choć ja wolę ML i te też mam- 6 sztuk do przesadzenia z kulkowiska.
Klon ma zostać. Pamiętaj, że przed tulipanami jest hakone makra (o ile dycha- ścięłam ją, to nawet suchelców nie widać).
Czerwone żurawki w większości poszły zasilać kompost, ale mam mnóstwo "marmoladek", mam limonkowe i od biedy jakieś niedobitki krwistej i Purple Forever też by się znalazły, ale nie połacie.
Z lizakiem było tyle trudu- z wykopaniem, z przewiezieniem, z posadzeniem, z ogoleniem, że w razie czego go przesadzę- jeśli żyje i będzie sobie rósł gdzieś indziej, aż nie wyjdzie na lizaka. Jeśli padł, no to siłą rzeczy- wyleci. To samo stożek. Jest zdecydowanie większy, niż te moje na półce, ale też jakiś lichy, rzadki i nie wiem, czy mu śmierć pnia mózgu nie dokuczyła, choć wygląda na bardziej przytomnego niż "lizak".
Cześć u nas też dziś dzeszczowo,brr
W pierwszej chwili jak przeczytałam że u Ciebie forsycje kwitły tak dawno to dało mi to do myślenia czy ja ich po prostu nie przegapiłam
Czyli u Ciebie już niedługo super ja dziś dojrzałam kwiat szafirka latiforium to jest szansa że za dwa tygodnie zobaczę tulipany
Stożki na półce piszesz, że masz do przesadzenia... ile? Jeśli nie masz dla nich miejscówki to tu jak znalazł... ale dałabym na tyły lub jeśli one różnej wysokości (bo tego nie wiem) to można dać w trójkącie np. z lewej strony rabaty...
Co to trawa pod oknem, może podzielić ją i dać w plecy stożków - jeśli mają stanąc w jednej linii na tyłach rabaty.
Kulki wtedy dałabym po środku - rozproszone na rabacie. Między kulkami i wogóle jako wypełniacz rabaty carexy (od dwóch Ań miałaś otrzymać jak pamiętam) i jeśli z hortensowej Ci zostanie
Z tego co kojarzę to klon palmowy ma zostać tam gdzie jest no to niech stoi
A i jeszcze mi przyszło do głowy,że na hortensjowej masz te ciemne żurawki to może jako przeciwwagę (do klona) dać je na lewą stronę rabaty (ładnie będą korespondować z szarozieloną lawendą)
Lizaka bym wyautowała, ale ja to wiesz nie szczypię się... bo jak mi się nie widzi to nie daję drugiej szansy. Z doświadczenia wiem, że jak nad czymś dumałam i dawałam najostatniejszą szansę po czasie znów dłubałam na rabacie i przewracałam ją do góry nogami