Zrobiłam szybką rundkę po pracy. W ogrodzie sucho i gorąco. W ogóle nie widać ile wczoraj wody wylałam. Najlepiej się mają rabaty napakowana roślinami, wilgoć udaje się tam lepiej utrzymać.
Na przyśmietnikowej skończyły czosnki, ale zaczynają ostróżki i naparstnice Na szczęście na tej rabacie jarzmianki świetnie dają sobie radę. A kozłek na leśnej ma już spokojnie z 1,8m

Kwiat pokazała pierwsza piwonia reszta jeszcze się ociąga.
Nówka Duchesse de Montebello pachnie nawet w pączkach. Alba Maxima wprawdzie jeszcze bez zapachu, ale kwiatów tez będzie miała sporo, pąki na razie wpadają w lekki róż, mam nadzieję, że to nie pomyłka

Nie maza co,
wiedza nieużywana jest tylko wiedzą jednostkową, wieści rozpuszczone po sąsiadach, szybko nabierają znamion pewników, a po kilku latach stają się dogmatami.

A nawiązując do dogmatów, po kilku wiekach osiągają stadium religii, której wykorzenić nie sposób. Tak mnie jakieś olśnienie naszło.

Wszystkim maniakom borówek życzę koszy pełnych tych owoców.

Oto ona. Moja pierwsza w życiu róża. Leonardo da Vinci. Dobrego dnia!

Piękna królowa ogrodu Myślę Martka, że jesteś bardzo zadowolona, że już zaczynają pierwsze róże u Ciebie kwitnąć Czekam na kolejne i proszę o dużo zdjęć
Fajnie, że się na nie zdecydowałaś :- brawo Ty

Dziewczyny, w temacie kuklików. Tak aktualnie wyglądają kwartetowe


za sprawą masy tego


Znacie wroga?

Basiek kolor niezły ale bez koronek, w rankingu moich byłych i aktualny (obojętnie jak to zabrzmiało ) mieściłby się w końcówce pierwszej dziesiątki. Chwilowo jako jedyny kwitnący na zagonie jest pierwszy , pozostałe wygrzebały się z chorób i rokują dobrze na przyszły sezon


Gosiek to nie ta, w ubiegłym roku namierzyłem ślad -kierunek dzika odmiana USA
ma nietypowe liście kwiat jak u kaliny też spalony wapnem, na szczęście jutro będzie pierwsza warstwa asfaltu, deszcz by się przydał bo wszystko siwe



mak trzyma fason trzeci dzień

sarenka napisał(a)

Oto baronessy,sztuk 3. Każda w opłakanym staniem..żyć żyją,ale czy coś z nich będzie? Ciężko miały bo panowie robiący kostkę nie najlepiej potraktowali część roślin...
Zasiliłam je jakimś nawozem,ale coś nowego muszę kupić bo nie wiem czy tamten się nadawał jeszcze..
Jutro biohumusem może podleje,może to coś da...

Przede wszystkim przysłon miejsce szczepienia róż. Ok 8-10 cm jest to miejsce narażone w słońcu na wysychanie. Zielone pede muszą być przysypane ziemia.

Zrób miksturę ze skórek z bananów które zawierają duzo potasu, a róże uwielbiają potas.
5 skórek z banana włóż do wiaderka może być więcej i zalej wodą po dwóch dniach możesz podlać róże. 1 litr mikstury rozpuść w 5 litrach wody i podłej róże tak aby woda wsiąkła pod korzeń a nie rozlała się obok. Takie podlewanie możesz zastosować co tydzień aż rusza.
Ewentualnie zostaje jeszcze magiczna siła do róż Substrala czy inny nawóz rozpuszczony w wodzie.
Skórki możesz posiekać i zagrzebać w ziemi pod różami przykryć ziemia.

Drodzy Ogrodnicy, moze bedzie ktos mogl powiedziec jaki problem maja moje cisy? Cisy maja ok 2 m wysokości, rosna od 10 lat. Zauważyłam niedawno, ze 3 stuki zaczęły sie jakby rozlazic od pionu, gałęzie lekko wisza, 3-4 miejsca kilka cm lekko zazolcone. W ogrodzie na wisni obok pojawia sie problem zgnilizny, wiec opryskałam wczoraj profilaktycznie topspinem rowniez i cisy, jak rowniez lekko je przycielam z przyrostu. Jeden cis rosnący skrajnie jest modelowy.

ElzbietaFranka napisał(a)

Autorka tych fot innym okiem pokazała przepiękny urok tego miejsca

Pozdrawiam

Autorem zdjęć jest mój eM
Ja bym takich ładnych fotek nie zrobiła
Focę tylko komórką

Tak więc moje fotki i poproszę o podpisanie

To jest ogród którym się zachwycam od początku a moja skarpa teraz wygląda tak

Johanka77 napisał(a)

A teraz coś dla ludzi o mocnych nerwach

Postanowiliśmy wytoczyć ciężkie działo na skrzyp. Ten na niedokończonej części stipowiska.
Padły cztery stipy, ale cel był nadrzędny.

Za tydzień śladu nie będzie

No i extra, ten skrzyp to zmora. To ciężkie działo to jak się nazywa? może być na priw bo też zamierzam wytoczyć.

Marcinbab napisał(a)

Witam!
Mam problem z trawnikiem.
Zakładałem go w październiku 2020 (grunt przygotowany, wymieszany z piaskiem, nawieziony polifoska). Początkiem kwietnia
nawiózłem Yara Vila (16-16-16), trawa wyglądała idealnie choć miejscami były za długa i po skoszeniu i Nie wyglądała już tak dobrze. W pierwszej połowie maja zasililem ja mocznikiem. Trawa wystrzeliła, była soczyście zielona, ale od tygodnia nie wyglada już tak okazale. Co robic? Jedni mówią ze przemawozona, drudzy ze niedonawozona. czy na tak młodym trawniku można wygrabiac te sucha trawę czy lepiej sie wstrzymać? nie wiem co o tym myśleć. Jakie macie zdanie na ten temat?

Jaka wysokość i jak często jest koszony?

Jolu, Irenko, Alicjo, Zbyszku, miło mi, że mnie wpieracie w mym działaniu. Nie spieszno miało być, i było. Raz kawka, raz herbatka, obiadowo-ziemniaki z masłem, koperkiem i z zsiadłym mlekiem. Idzie żyć i na odludziu. Wieczorem przed snem rozdział w książce. Radio gra i ...buczy. Kultura zachowana.

Gruszą jestem zachwycona, piwonią również. Mój piwoniowy łan powoli się rozkręca, Pąki pękają, a przy takiej pogodzie z pełnym słońcem, szybko przekwitną. Muszę znów jechać do ogrodu, żeby mi jakieś suszki w wazonie nie stały.

Orliki i u mnie królują.


Piwoniowy łan i goździki

Kokesz napisał(a)

Co tu dużo pisać zawsze pięknie i kwitną. Teraz wiem gdzie posadzić moje różne kaliny aby było tak kwitną o.
Przyjrzałam się rododendronów jak to robisz, że wszystkie zdrowe (liście zielone bez żadnego uszczerbku) bujnie kwitnące. Oprócz ręki właściciele pewnie dla nich fantastyczny klimat.

Autorka tych fot innym okiem pokazała przepiękny urok tego miejsca

Pozdrawiam

Witam wszystkich,

jestem na forum nową osobą, która jako amator próbuje pielęgnować trawnik. Niestety mimo wielkich chęci trawa wygląda fatalnie, dlatego też postanowiłam zgłosić się do Was z prośbą o pomoc. Przeczytałam wiele postów i prawdę mówiąc zagubiłam się w tych wszystkich informacjach od czego powinnam zacząć i jak mam zregenerować swój trawnik.

Trawnik został założony w 2019 roku na glebie jak mi się wydaje dość ciężkiej i zbitej ( deweloper nawiózł niby hummus ale było w nim wszystko) z wieloma chwastami, kamieniami itd. Chwasty zostały usunięte, ziemia przekopana i przegrabiona a po posianiu zwałowana. Została posiana trawa sportowa- marketowa.
W kolejnym roku, chciałam zregenerować trawnik po zimie i został wysypany nawóz Substral w granulkach, który niestety spalił częściowo trawę. Udało nam się ją jakoś odratować ale w tym roku trawa wygląda dramatycznie.
W dodatku kot sąsiadów postanowił załatwić się kilkukrotnie na naszym trawniku ( stąd te placki).

W maju 2021 została wykonana dwukrotnie wertykulacja. Niestety przez niesprzyjającą pogodę nie została wykonana areacja, piaskowanie i dosiewka nowych nasion z ziemią.

Po deszczach i wertykulacji pojawiło się bardzo dużo koniczyny. I tu pojawia się moja prośba- jak powinnam dalej postąpić z trawnikiem aby go odratować ?



1) Czy w pierwszej kolejności powinnam usunąć koniczynę specjalnym preparatem a potem zasilić trawę nawozem ? Jeśli tak to proszę o radę jaki będzie najlepszy.
2) Czy wykonać areację, piaskowanie i dosiewkę jeszcze w okresie letnim czy pozostawić te czynności na wrzesień ?
3) Czy wypalone placki po kocim moczu zasypać nową ziemią z nasionami czy powinnam wykonać jeszcze jakiś dodatkowy zabieg ?

Będę wdzięczna za każdą poradę. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Już się poprawiam, co prawda zdjęcia sprzed tygodnia ale mówi się trudno, na nowe czasu brak

I słusznie się poprawiłaś!! Misa bardzo wdzięcznie wygląda - fajny zakątek

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Uwielbiam to zdjęcie

Dzieje się jednym słowem A fajnie kukliki koresponduują z kolorem liści żurawki/tiarelki (nie wiem ) - zdolna kompozycyjnie bestia z Ciebie

Mariesi ładnie kwitną! Pamiętam jak Ania je dla Ciebie brała - już wtedy były spore, ale skubańce podrosły

Pozdrawiam Sylwia

CD

Kocimiętka Wolker's jarzmianka na jej tle. Piękny niebieski kolor.







Naparstnice osobiście w zeszłym roku wysiane zaczynają kwitnienie

Przyszła paczka z zamówionymi roślinami, ale sadzić będę wieczorem, bo teraz za gorąco.
Kupiłam: 3 sztuki żywotnika Anniek po sosenki, paprotnik Plumosum, dwa jezyczniki, berberys Orange Tower i jałowiec Wilseder Berg.

Jałohwcem jestem zachwycona, jest piękny