No czarne czarne o nie pytam bo nawet nie slyszalam ze sa czarne i chwile teraz poczytac i juz musze konczyc na dzisiaj tak jak Ci mowilam. Ale jutro bede.
Ewa ja nie radze uszczykiwac tylko nie uszczykiwalam bo albo 6 lat temu nie mialam pojecia o uszczykiwaniu i same z natury tak pieknie rosły co niektore.
Uszczykiwalam natomiast w tym roku sosny samosiejki te zwykle bo wybujaly za bardzo i ladnie sie rozkrzewy nie mam fot, ale jak przyjade to zrobie i pokaze na watku. To cie powiadomie.
Trzeba wszystko focic nawet kamjenie bo moga zmienic posadowienie.
Mam dwie sosny czarne ale na razie maluszki, piszesz, że nie uszczykujesz przyrostów, a taka piękna gęsta, no cudo. Radzisz w przypadku sosen czarnych nie uszczykiwać?
Chętnie obejrzę inne fotki sosnowe u Ciebie
Musze też zrobić sosnowa dokumentację fotograficzną.
Figus piekne trawiszcza, zreszta w tym roku wszystko piekne. Za dwa lata bedzie las.
Jezeli chodzi o pampasowe tez piekne, ale wlasnie to ale nie sa odporne na mroz i trzeba je dosyc dobrze okrywac na mroz, sciolkowac gruba warstwa kory lub innym badziewiem. Mialam je i zawsze zmarzly i dalam sobie spokoj.
Jaki tam u ciebie strefa mrozoodpornosci musis, zobaczyc. Kupuj po jednej dwuch szt jak zmarzna to 2 szt a nie 30.
Jesien cudowna. Jestem w Wiśle, w zyciu takiej pogody 2 listopada nie pamietam. Chodzilismy po gorach slonce operowalo nie z tej ziemi.
To jest sosna czarna. Sosen czarnych mam sporo, ale nke wszystkie sa tak piekne czyli rownomiernie rozkladaja sie przyrosty. Ta sosna pieknie przyrastala w tym roku wczesna wiosna zostala podcieta u dolu miala ok 5 m srednicy i przy opadzinie w srdku byla juz pusto.
W sosnach czarnych nie uszczykuje koncow nie wszystkie ale rozkladaja swoje przyrosty jak sosny limby. Trzeba poprostu trafic z kupnem. Po tylu latach doswiadczen jak kupowac to trzeba patrzec na gestosc przyrostow wtedy bedzie dobrze rosla.
Jednak trzeba wszystko focic bo nigdy nie wiadomo kiedy fota bedzie potrzebna. Gdzies mam foty innych tez bardzo ladnych sosen czarnych w fazie wypuszczania swieczek. Bardzo ladny widok. Jak znajde to pokaze.
Iza odnosnie rozy napisz do Zagajanki ona ma bardzo dobre rozeznanie w rozach. Szkoda, ze nie masz foty jak kwitnie w lecie.
Podobna jest tez do rozy krolowa szwedzka Quen of Sweden.
Ela, miskant giganteus nie jest ekspansywny. Niepotrzebnie go ograniczasz. Wręcz mu szkodzisz, bo nie będzie rósł prawidłowo. On potrzebuje około 100 cm średnicy miejsca, żeby prawidłowo się ukorzenić. Jeśli nie będzie miał tego miejsca, to zacznie umierać od środka kępy. Będzie się tworzyła dziura. Tylko na zewnątrz bedą wyrastać coraz słabsze pędy.
Z miskantów tylko jeden jest ekspansywny, miskant cukrowy (Miscanthus sinensis sacchariflorus) i potrafi dać do wiwatu. Mnie w tym roku przedostał się przez donicę i zaczął panoszyć na rabacie. Wykopałam całą taczkę kłączy. To urobek z jednego sezonu. Już raz zabijałam cukrowego w innym miejscu. ie chciałam pozbyć się go całkiem, bo on ładnie się przebarwia. Teraz go utłukę całkowicie. Są nowe odmiany miskantów, które rosną kępowo i pięknie się przebarwiają, więc cukrowy wylatuje nieodwołalnie.
Kasiu to nie jest jakaś tam doniczyna mała. Bardzo duża donica bez dna.
Chodziło mi o to, żeby się nie rozrastał w szerz.
Jak wykonywałam stary to z siekierą rabalam 2 taczki korzeni, łodygi grube jak kciuki żadna bez Piły i siekiery nie podchodź.
Tak się jeszcze zastanawiam aby go wysadzić i dachówka ograniczyc.
Kasia J nie musi wiedzieć z jakiej przyczyny owocowe umierają są różne możliwości.