dziękuję - są śliczne, czy kwitną w kolejnych latach?
Masz jeszcze jakieś odmiany sprawdzone w kolorze różowym, które powtarzają kwitnienie w kolejnych latach?
to faktycznie szkoda, ale jak się okazuje kompostownie są w każdym większym mieście, ja ostatnio ze zdziwieniem odkryłam kilka w okolicy, na rabaty można kupić.
nie ma obcji, kojce stoja na najwyższym poziomie działki i już jest prblem z ich zamaskowaniem, muszą stać tam gdzie stoja, za białym murkiem będzie mikro warzywnik ale w sezonie stoi tam basen wiec kompostownik odpada...koło kojców za blisko do miejsca we wgłębniku, słodkawy zapach rozkąłdającego się kompostu działa na mnie źle...i to by było na tyle ewentualnych miejsc
to będę jeszcze gadać z eMem, nie jest jeszcze za późno na zmiany... zobaczymy, kompostownik ma być wciśnięty przy domku narzędziowym, zostawiony jest taki placyk w kształcie trapezu i w przypadku jednej komory może być problem z otwieraniem na bok.
W mojej nieśmiałej ocenie możesz przeklinać te deski na górze zamontowane na stałe.
Nawrzucaj sobie czegoś lekkiego ale objetościowego i spróbuj z tym popracować. Chociaż wszystko jest kwestia przyzwyczajenia
U mnie też jeszcze trochę darni do zdjęcia, bo jedna rabata będzie poszerzana i chcę ją wykorzystać na dwo skrzyń warzywnych, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu
Kolejnych rabat nie przewiduję, więc ten problem mi odejdzie.
Znam Twoje Madzia i chciałabym mieć takie możliwości powierzchniowe, żeby nastawiać tyle kompostowników, ale moja działka o połowe mniejsza.
Domyślam się, że takie otwieranie jak piszesz jest bardzo wygodne, braliśmy je pod uwagę, eM poszedł bardziej w estetykę, najwyżej będzie zmieniał jak się to nie sprawdzi
Na pewno wygodniejsze, ale u mnie będzie stał w takim miejscu, że tylko jedną komorę możnaby cała otworzyć, więc eM stwierdził, że rozwiąże to tak jak na zdjęciu.
Nieruchoma będzie jedna dolna deska i dwie od góry, czas pokaże jak to się sprawdzi.
Ale nie jest wysoki, bo ma 85 cm, więc mężczyzna i od góry da radę z przerzucaniem.