no wiem przecieżż, że masz daleko to była odpowiedź na posta (o matko nie wiem kto pisał u ciebie o ambrowcach od Szmitów) celowo jeździłam do nich wielkim autem po tego ambrowca, a na miejscu się okazało że nie mają
moje plany, chciałam zagospodarować wąski pasek przy ogrodzeniu. Myślałam o wiśniach umbrach, ale musialabym się ostro nakombinować. płot tak jak działka ma spadek i wisnie z takim spadkiem raczej nie wylądały by ciekawie, musiałabym szukać różnej wysokości by tworzyły jeden poziom.... jak myślicie co tu dać by ładnie wyglądało ( w okolicuy biegają psy)? myślałam też o trawach i czymś kwitnącym...
Do Schmitów mam bardzo daleko a ja koniecznie chcę je posadzić wczesną wiosną. Dzisiaj w czasie spaceru po centrum Wrocławia zaczęłam się zastanawiać nad bukami dawyck gold.... Bo liście by nas chroniły przed wiatrami również zimą.... I znów się zastanwiam........
Witam
Tak Was podczytuję i podczytuję Ja też miałam podobne rozterki, jeden syn po dwóch latach starań.. Później kolejne starania u męża o kolejne dziecko.. zajelo mi to raptem pięć lat Teraz nadal "walczę" z mężem o kolejne On ma swoje racje (przecież dziecko kosztuje, nie będzie można mu zapewnić wszystkiego) a ja swoje (pieniądze to nie wszystko).. Teraz marzy mi się córeczka