Witam
Tak Was podczytuję i podczytuję Ja też miałam podobne rozterki, jeden syn po dwóch latach starań.. Później kolejne starania u męża o kolejne dziecko.. zajelo mi to raptem pięć lat Teraz nadal "walczę" z mężem o kolejne On ma swoje racje (przecież dziecko kosztuje, nie będzie można mu zapewnić wszystkiego) a ja swoje (pieniądze to nie wszystko).. Teraz marzy mi się córeczka