Juzia ja bardzo lubię Twoj watek i jestem z Toba od poczatku, dobrze o tym wiesz. Prosisz o szczerość to szczerze piszę. Widziałam ze wrociła energia gdy pobiegałaś z łopata , tak trzymaj. Nie lubie po prostu wpisów "odejdę z forum" . Jesli forum meczy albo wywołuje presje a widzę ze tak jest w wielu watkach to czasami warto odpoczać od zmian i odpuścić. Duzo osób ulega presji forum, koniecznosci posiadania pieknego ogrodu, denerwuje sie ze ogród nie spełnia oczekiwań. Wchodzisz do wątkow, w kazdym coraz piękniej i masz doła. Znam to z autopsji. Wiec warto odpuścić i nie koncentrować sie na ogrodzie lub odwrotnie dalej zmieniac. Kazdy dokonuje wyboru odpowieniego do swojego charakteru lub nastroju.
Nie krytykuje Ciebie, tylko napisałam szczerze jak odebrałam te 35 stron. Jesli Ciebie uraziłam, lub obraziłam lub sprawiłam komukolwiek przykrośc to przepraszam.
Podziwiam zjawisko parawaningu... Co jest niezwykłym zjawiskiem socjologicznym na polskich plażach. Ale okazuje sie ze o 16 bez parawanu na płazy nie wytrzymasz....
Na szczęscie na naszej płazy nie ma ścisku i mozna mieć swoj kawałek morza be parawanu
Nie dziekuje. Jutro na szczescie weekend to wreszcie komorka nie bedzie dzownić co chwile i nie będę odbierać maili.....
Gdy wyjeżdzam za granice wszystkich nauczyłam ze dzownić wyłacznie w sytuacjach krytycznych ...a gdy jestem w Polsce na urlopie ciagle są same kryzysy...
Rozlazi się tylko ta co teraz kwitła. Kwitnąca wiosna jest piekna. Zatem sesleria seslerii nie równa. A moje roze NN maja oedy dlugosci 1,3 M a sa okrywowe....ale juz je całe powycinałam. Wiosna zrobie roszady
Irenko z tą zupą w Bałtyku nie przesadzaj wchodze tylko do kolan do wody okulary do pływania nie ruszane i zaczynam rozumieć po co ludziom parawany... Ok 16 zaczyna wiać tak zimy wiatr ze sie telepie.
Hakone podlewałam intensywnie w czasie suszy, moja rosnie koło tataraka więc mam nadzieje że też kiedys nabierze urody!
Jolu jestes pewna, ze takie wieeeelki potwory chcesz? Na dodatek Cardinal kwitnie lko raz w sezonie. Ja mysłam, ze szukasz jakis niskich białych roz... a tu taki suprajz!
Ogród zachywca a z oświetleniem wieczornym to rajski zakatek
Mamy mamy po 3 latach walki... Nie mozna jej przerwać bo jeden dorosły osobnik składa 500 jaj, policz ile larw masz ze słoika zebranych opuchlaków? Stosowanie nicieni nie daje gwarancji sukcesu ale zdecydowanie ograniczył ich liczbe u mnie i przynajmniej nie wyrzucam roslin bez korzeni. Tegoroczna zima ma byc bardzo łagodna zatem straty w wyniku zerowania larw moga byc olbrzymie. Dlatego planuje je zastosowac na poczatku wrzesnia.
Wrotycz też leję, kupiłam susz w sklepie zielarskim. Własnie się namaca, potem zagotuję i będę lać w przyszlym tygodniu.
Z opryskiem Calypso latac wieczorem mi się nie chce, chyba ze dobiorą sie do moich nowych okazów rododendronow
Polecam zastosować zwykły dozownik do Magicznje siły, ktory nakłada sie na szlauf. Leje po calosci ogrodu od razu z dużą ilsocią wody. W przypadku lancy i opryskiwacza musisz sprawdzic dokładnie jaka maja średnicę otworu, na instrukcji dla nicieni jest to dokładnie opisane.
I tak sie miałam wpisać i natrzaskać ston to pozdrowię Muminka Juniora i całą rodzinkę Muminkow A w szczególnosci double Babcię!
Wszystkie pory roku w twym ogrodzie są piekne!
Pozdrawiam znad słonecznego Bałtyku (sama uwierzyć nie moge , że nie wieje i nie pada.....) idę leniuchować na plażę!