Waldek jestes naturszczykiem.
To nie sa wynalazki 21 wieku to juz jest od dawna. Dlaczego nie korzystac z udogodnien?
Mam siatke i nie narzekam. Kazdego roku wertykuluje trawnik i mam siatke. Siatka musi byc polozona na odpowiedniej glebokosci.
Ja dziekuje jakby mi sie zeszly wszystkie krety z osciennych łak.
Czy uwazasz jak mam zwir, siatke, kamienie to nie jest ogrodnictwo?
Mirka nie wiedzialam o kosmosie. Moje takie wypasione w maju siane jeszcze nie maja zalazkow kwiatow.
Wsialam je w łake kwiatowa dzisiaj zagladałam na laczke a tam tyle makow w roznych kolorach. Jak zakwitna to pozbieram nasiona i rozsieje gdzie indziej.
Dobrze kupiłas, jakie smutki, sa bardzo ladne. Zobacz w internecie jak wygladaja pieknie. Mam i nie narzekam. Kazda hortensja jak mloda ma miekie galazki i jak sa dlugie opady kwiaty ciezkie i obwisaja. Wystarczy wode strzepnac i po obwisaniu.
Widac, ze maja dosyc mocne lodygi.
A co to za problem je obwiazac troche. Ja moich nie wiąże.
Jak masz taki syf za płotem to trzeba było coś wyższego posadzić osłaniającego. Co to za trawy posadzilas? Jakieś delikatne.
Pomysl o żywopłocie bukowym który nie traci liści na zimę. Lub innym.
Wiem co to znaczy też mam łąki za płotem wiosna fruwają dmuchawce i osiadają na moich tujach brabantach.
Tylko radzę.
Piękne te hertensje w szpalerze jak się nazywają.
Też chce coś takiego zrobić, ale ciągle się zastanawiam horty czy roze rabatowe.
Mam ten sam problem, też mi przypala bordową różę, zauważyłam, że jak ją więcej podlewam to jest w stanie się obronić.
Ta petunia to prawdziwa terminatorka, sama wysiała się w kostce. Podlewana sporadycznie i wygląda na prawdę dobrze. W przyszłym roku sypnę tam nasionek białych drobnych surfinii zobaczymy, czy będą rosły.
Ewo a ja juz dziekuje za wszelkie dobra kwiatowe. Ograniczam sie
Zeby nie moje oczy i chciejstwa nic bym nie sadzila.
Tak jak pisalam chodze do szkolki tylko raz w tygodniu a nie kazdy dzien jak to bywalo. Jak przechodze obok bo musze tam przechodzic to odwracam glowe.
Pozdrawiam jade zobaczyc co sie dzieje jeszcze napisze. Leje co 5 minut.
Elu odpowiedziałam u Ciebie.
Nie mogę powiedzieć, że u mnie dobrze podlana ziemia. Deszcz popaduje, ale z dużymi przerwami. W piasek wsiąknie, pod drzewami nadal sucho. Żeby dobrze podlało, musiało by padać ze 3 dni non stop.
To nowy nabytek i nowa odmiana:
Jeżówka purpurowa Cherry Fluff
kolor taki nijaki, ale nie miała żadnego kwiatka rozwiniętego i jest niespodzianką
Basiu miłej zabawy. Trudno się mówi wesele będzie na mokro, ale jest czym oddychać.
U nas leje jak trzeba. Na moim wątku pokazałam jak.
Och te wesela. Też mnie to czeka syna kiedyś. Bo wiesz jak to jest teraz się docierają bardzo długo jak nie popędze to nie wiem czy się zdecydują.
U nas ta fala wesel co roku 2 już przeszła to wymyślają jakieś jubileusze, spotkania, złoty rodzinne każdego roku i też zabawa na dwa dni bez prezentu.
Borys nie jest tak zle z tym trawnikiem.
Ten rog najgorszy. Czy tam nie jest przypadkiem nizej i woda tam zalega lub nie dochodzi? Gorsza ziemia?
Wyrwij chwasty niepotrzebne wygrab w tym rogu podsyp dobra ziemia do trawnika wystarczy 1 cm i mozesz jeszcze troche nawozu dodac zmieszaj z ziemia nie duzo. Nastepnie posiej nasiona trawy lekko przegrab druga strona grabi nie zebami i ubij tez grabiami w pionie, podlewaj.
Powinno byc dobrze w reszcie trawnika zrob dosiewki ziemia i nasiona tak samo jak wyzej.
Trawa sie krzewi z czasem tych plam malych bez trawy nie bedzie.
Ja bym jeszcze troche odczekala az wszystkie chwasty wyjda kwestia 2-3 tygodni w sierpniu juz slonce tak nie piecze i trawka ladnie wschodzi.
Jeszcze jedno popatrzylam, ze przy obwodce domu trawa nie dosiana, albo splynela albo za sucho od kamieni i nie wzeszla.
Nie przejmuj sie doswiadczenie zdobedziesz za rok bedziesz doradzał.
Pozdrawiam
Piszesz, ze przymierzasz sie do trawy pampasowej to nie lada sztuka ja miec w naszym klimacie. Miala trzy bo mi sie bardzo podoba i wystarczy.
Ty dobrze przeczytaj o jej wymaganiach eksperymentowalam i guzik z tego wyszlo.
Pierwsza zielona bylam - posadzilam w ogrodzie i zmarzla. Druga na zime okrylam 0,5 m sloma z traw i kora, na wiosne wypuscila jednego badyla.
Trzecia hodowana w donicy na zime przeniesiona w chlodne miejsce. Zaczela marniec. Wiosna na dworze dorwala jakiejs choroby pewnie grzyba pryskałam i tak to nic nie dalo wiec do trzech razy.... I juz nie kupie.
Grzesiu tez nie za bardzo przykladam wage do linijki. Sa obwodki bo jest wygodniej trawnik kosic e nic poza tym.
U nas ca noc lało wiec ziemia nasiaka nalezy sie cieszyc.
Chyba nowych jezowek nakupilas kwitna bardzo ladnie. U mnie tez posadzila w ziemi kompostowej za dobra ziemia wyrosly wysokie.
W pobliskiej szkolce sa ladne w roznych kolorach te zielone tez ladne widze je u ciebie. Przez 3 dni nie byla w szkolce ale mnie ciagnie w poniedziałek zajrze.
Liliowce ładne ale mnie denerwuja te przekwitle. U mnie w tym roku cos nie za bardzo kwitna moze jeszcze rusza, ale jak zaobserwowalsm kwitna dobrze co drugi rok w zeszlym roku kwitly do samych mrozow.
Kasiu szkoda tylko tych co wyjechali z dziecmi i nie maja pogody lad ej
Reszta to sie cieszy po tych spiekotach.
U nas cala noc lalo, kaluze duze do pol drogi.
Jade dzisiaj zobaczyc co sie u mnie dzieje.
Gosc w dom.....