Poza tym wiosna się rozkręca

Pogoda w końcu dopisała i można było coś popracować

Generalnie staram się obsadzić nową rabatę bo jeszcze do wczoraj świeciła pustkami




Mam nadzieję, że ta trawa szybko zejdzie

Zaczynają kwitnąć hiacynty, żonkile, miodunki, brunery...

Lecę pooglądać co tam u Was

Czosnki i tulipanki w natarciu

Magnolia może zakwitnie

I takie różności...

Dzikie kwiaty też są piękne, stokrotka i podbiał.

Powolutku wszystko rusza...

I tu widać, że miejscówkę polubiły bo ich coraz więcej. No i niezawodne brateczki...

Sasanka w końcu zakwitła bo coś u mnie nie po drodze miały, ale może miejscówka się spodobała i czerwona jeszcze chwilkę potrzebuje, by pokazać swój kolorek..

Anda napisał(a)

Widziałabym to mniej więcej w takim stylu

Ewa Wracając do tego co wcześniej zaproponowałaś! Cos takiego bym chciała. Z zaproponowanych przez Was roślin podoba mi się jaśminowiec, pigwowiec tylko czy te krzewy nie są zbyt szerokie? Rabatę mogę poszerzyć około 1 m czyli byłoby 2m
Chciałabym wkomponować w to wszystko trawy

Tylko jak to połączyć ze stipowiskiem i hortensjami
Tam w narozniku działki przy stipowsiku (widać lepiej na innym zdjęciu) są 2 słupy blisko siebie. Je bym chciała zakryć czymś Zimozielonym.

Wiosenne piękności

I inne ciemiernikowe piękności...

Ciemierniki królują uwielbiam te zwykłe Nigery, chcę ich więcej...

Moje ciemierniki w końcu wszystkie zakwitły.

Zrobiłam sobie rysunek z rzeczywistymi wymiarami długiej rabaty, gdzie przesadziliśmy katalpy. Tak wygląda w realu:



a tak jak niżej plany i tam gdzie znaki zapytania nie wiem co posadzić myślałam o hortensjach anabelle i moich miskantach na mijankę, tak zielono biało, spokojnie i elegancko

Kochani dziękuję że o mnie pamiętacie i zaglądacie Tak w skrócie to trochę przytłoczyło mnie to wszystko co się dzieje wokół i tak ochota na wszystko przeszła... ostatnie 3 tygodnie ciężkie, ale widać światełko, bo tata mój wychodzi na prostą i wygrywa z covidem No i my z mężatym też doszliśmy do siebie, Emuś test na szczęście negatywny ale na antybiotyku, a później ja, w piątek skończyłam antybiotyk wczoraj poszłam w ogród, dobrze, że przed chorobą udało się większość wyciąć co było do wycięcia, wczoraj wertykulacja i resztki wycinek... teraz już mam nadzieję będzie dobrze, byle do szczepienia dotrwać... buziaki

Krokusiki w tym roku miały z pogodą pod górkę...