W moim małym ogródeczku - Dorota
22:34, 02 kwi 2021
Dziękuję za troskę i zainteresowanie. Właśnie skończyła nam się izolacja. Zawsze myślałam, że korona wirusa przywlecze nam syn mieszkający w Warszawie, a okazało się, że zaraził się nim u nas w domu.
Przechorowaliśmy, mieliśmy temperaturę i paskudny ból mięśni nóg. Po zjedzeniu czegokolwiek było mi niedobrze i bolał mnie brzuch. Ja i syn nie mieliśmy kaszlu, ale mąż ma do tej pory a zachorował jako pierwszy. Moje objawy zaczęły się 4 dni po zdiagnozowaniu u męża, a syn zaczął gorączkować za kolejne 4 dni po mnie. Brak sił zmusza do częstego odpoczywania, ale zaczynamy wracać do zdrowia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam


