jednak ogrodowych byloby mi szkoda bo masz przepiękne ja poza różami nic nie okrywam, muszą sobię radzić, a jak nie to trudno ba nawet mam kilka typów które dobrze by u mnie wymarzly tylko by bez zgrzytu wymienić...
te posadzone w 2013 tak .... równałam ale bez przesady , odrobinkę ..... bardziej przesadziłam z boczkami .....
te posadzone w 2011 dopiero w drugim roku pociachałam radykalnie po bokach i również górą tak ok 30cm dla wyrównania .
Anet .... szperałam jeszcze w archiwum zdjęciowym ale nie znalazłam zdjęć porównawczych .... Sadziłam w 2011r. Rok później mocno przycięłam , bo kupując duże egzemplarze były "nieco rozlazłe" i rzadkie..... Przycięłam boki i czubki ..... W tym roku zaobserwowałam , że się zagęściły i poszły trochę w górę ..... Myślę , że jako ekran u ciebie sprawdzi się ta roślina .....
Zaobserwowałam jeszcze, że po posadzeniu roślina potrzebuje ok2lat na to żeby można było zobaczyć , że rzeczywiście rośnie ......
jak u nas naszedł gwałtowny mróz to o 19 z latarką czołową okrywałam róże okrywaj hortki bo szkoda tych błękitów... u nas na weekend nadają temperaturę odczuwalną -34..., znowu będą nici z 'mart" Jasiek tak mówi