Odnośnie pytań o pogodę.... Wrocław wreszcie w śniegu, pogoda idealna, puszysty śnieżek i delikatne - 4 nad ranem. Taka pogoda mogłaby się utrzymać... Oby nie nadeszły mrozy. Nawet nie byliśmy strasznie skuci lodem ale boczne drogi wczoraj to ślizgawica, główne opanowane przez drogowców. Zobaczymy jak będzie dzisiaj....

Nic nie okryłam... Co ma być to będzie... Większość roślin sobie poradzi a hortensje jeśli chcą przeżyć niech się modlą o lagodne mrozy. Jesli nie dadzą rady pójdą na kompost, będzie powód do zamin Do soboty wieczorem nie ma szansy na okrycie przeze mnie czegokolwiek, więc niech się dzieje wola B.
Ale nawet gdy bedzie -15 to wszystko poza hortensjami sobie poradzi... Były mrozy -30 stopniowe i bezśnieżne i moje magnolie i pozostałe rośliny sobie poradzily. Wiec nie ma absolutnie powodu do jakiejkolwiek paniki. O hortensjach Danusia i tak zawsze mówi, że naleźy tylko sadzic do donic. Wiec niech walczą, w przeciwnym razie natura je wyeliminuje i zastąpię je bukietowymi

Zgadzam się z Tobą Marzenko, co do okrywania i radzenia sobie roślin. Czasami i tak nasz trud pomocy roślinom nie przynosi zamierzonych efektów
Uważaj na siebie i nie tańcz dzisiaj "ślizganego"

Ja nie okrywam nic zimą. Za to na przedwiośniu czasami tak. To jest najgorsza pora. Wiele roślin nie wytrzymało różnicy w temperaturze +15 w dzień w słońcu i - 5 w nocy. Bywało tak.

I na temat moich ogrodowych w ilości 7 sztuk mam takie same zdanie

Ślisko u nas, 5 mm śniegu i nie zimno jakoś specjalnie...

jednak ogrodowych byloby mi szkoda bo masz przepiękne ja poza różami nic nie okrywam, muszą sobię radzić, a jak nie to trudno ba nawet mam kilka typów które dobrze by u mnie wymarzly tylko by bez zgrzytu wymienić...

ana_art napisał(a)

jednak ogrodowych byloby mi szkoda bo masz przepiękne ja poza różami nic nie okrywam, muszą sobię radzić, a jak nie to trudno ba nawet mam kilka typów które dobrze by u mnie wymarzly tylko by bez zgrzytu wymienić...

U mnie tylko 2 klony okryte...
Mogłabym też jedną różę na nóżce okryć...może w sobotę..

a reszta tak jak piszesz niech sobie radzi... albo zamienniki posadzimy w ich miejsce

U mnie również dzisiaj śnieżnie.... i dobrze .... O rośliny również się nie martwię ... To co mogłam zrobić to zrobiłam ....z resztą muszą sobie same radzić szerokiej drogi bo doczytałam , że będziesz lub już jesteś w trasie

Ja troche pookrywałam stroiszem hortki ogrodowe ( takie rusztowanie ustawiłam i obsypałam torfem wg twojego przepisu Marzenko ) poza tym niektóre delikatne byliny, róże tylko zakopczykowałam a agro okryłam tylko magnolie, bo młodziutka tyle że wiatry mi ta włóknine pomerdały i musze poprawic okrycie.
U nas też dzis po tej lodowej fazie nadeszła nareszcie fajna , "normalan" zima, spado troche śniegu i jest od rana 8 stopni na minusie. Tak moze sobie byc, ferie maja dzieci więc ten snieg to dla nich akurat super, ale zapowiadaja większy mróz.............

Marzena2007 napisał(a)

To moje ukochane fotki i ujecia u ciebie w ogrodzie Mandźen,
tez tak kiedys bede miec, lawenda + bukszpan.........bajkowo !
Dzieki za powiew lata w błękitnym kolorze w srodku zimy.....

Marzenko pracusiu pozdrawiam