A z zadań specjalnych wykonałam miski z sukulentami, dwie, ale zdjęcia mam jednej, bo wszystkie akumulatorki mi padły w aparacie i nie miałam zapasowego naładowanego.
Dzisiaj strasznie wiało, nie dało się podlewać nawet. Ale kwiaty smagane wiatrem przepięknie falowały, byłam zauroczona i kolorami...i ruchem..i zestawieniami.