No to trzeba sądzić tak by bylo ok do wysiewu.
U mnie w tym roku werbeną strajkuje a ja zima starannie wytrzepywalam _ moze się ujawni jeszcze

Buu, a ja we Freising bede dopiero koncem lipca Bedziemy porownywac fotki

ja bede jutro wlasnie sprawdzam polaczenia pociagiem. Bedziemy fotki porownywac a jakze Twoje beda jakosciowo lepsze
No i ciekawa o ile przez miesiac sie zmieni
Kondzio byl z miesiac temu tem tez.

To co doświadczam z werbeną patagońską od kilku lat to są jaja dostałam 3 sadzonki od Sebka dawno temu w pierwszych latach ogrodowiska. Przezimowała w doniczce i zakwitła za rok. Potem zanikła i znów nie miałam. Przytargałam siewki od Gosi i podzieliłam się z sąsiadami ogrodnikami. Pięknie nam kwitła ale za rok oni mieli a ja znów nie. W tym roku przytargałam od moich sąsiadów a na drugi dzień znalazłam u siebie sadzonki przy samych płytach chodnikowych pod Ice Dance

W oczekiwaniu na relacje...

To co doświadczam z werbeną patagońską od kilku lat to są jaja dostałam 3 sadzonki od Sebka dawno temu w pierwszych latach ogrodowiska. Przezimowała w doniczce i zakwitła za rok. Potem zanikła i znów nie miałam. Przytargałam siewki od Gosi i podzieliłam się z sąsiadami ogrodnikami. Pięknie nam kwitła ale za rok oni mieli a ja znów nie. W tym roku przytargałam od moich sąsiadów a na drugi dzień znalazłam u siebie sadzonki przy samych płytach chodnikowych pod Ice Dance

W oczekiwaniu na relacje...

ja bede jutro wlasnie sprawdzam polaczenia pociagiem. Bedziemy fotki porownywac a jakze Twoje beda jakosciowo lepsze
No i ciekawa o ile przez miesiac sie zmieni
Kondzio byl z miesiac temu tem tez.

Ja też tak szukałam u siebie werbeny. Po roku przerwy pokazało się mnóstwo siewek. Chyba urlop wypoczynkowy sobie zrobiła.

Mira, rób dużo zdjęć i nazwy róż