Nicol, w przyszłym roku planuję wysiewać w standardowym terminie, tzn w połowie marca. Tylko kilka, tych najmniejszych, bo one są docelowo nawet w małych donicach, więc nie muszę z nimi biegać do szklarni.
Micro Tim już zaszalał z kwiatami
na naszej działce rośnie samosiejka, wierzba iwa - przynajmniej tak nam się wydaje - musieliśmy ją przyciąć bo jest bardzo blisko ogrodzenia i działki sąsiada, z tego przycinania zostały nam 4 całkiem spore "drzewka" bo wierzba miała kilka pni, od tygodnia stoją w wodzie, czytałam, że wierzba iwa jeśli nie jest mieszańcem, nie ukorzeni się, u naszej widać coś jakby początki korzeni (małe białe wypustki) mam w związku z tym 2 pytania, co zrobić jeśli przyjdą jeszcze przymrozki? mają być w przyszły weekend, czy jeśli pojawią się korzonki lepiej po 2 tygodniach wierzbę posadzić? nie bardzo mam gdzie wstawić te drzewka w domu, a zamarznięcie w wodzie chyba dobrze wierzbie nie zrobi, a drugie pytanie czy przy sadzeniu można zastosować ukorzeniacz do korzeni zdrewniałych, czy może jakiś inny?
Alusiu - dziękuję, a wpraszaj się na kawę do kawiarenki
Asiu ale niezadługo najpierw trzeba popielić albo potem
Juzia też tak myślę, że kora im bardzo odpowiadała, teraz sypnę wiórami konopnymi i zobaczymy
Jolu kupiłam je w 22 na jesieni, w ubiegłym roku wybitnie suchym tylko wiśnia miała kilka owocków, teraz widzę, że wszystkie kwitną dość ładnie. Pominęłam cięcie tegoroczne wiosenne, z 6 zakupionych zostało 5, padła w zeszłym roku po zimie brzoskwinia Revita, a zostały:
Renkloda Althana
Brzoskwinia Big Honey
Czereśnia Sam
Morela z Białorusi
Wiśnia groniasta
Wszystkie oczywiście kolumnowe, sprzedawca miał zaznaczone, że samopylne, ale w innych opisach takiej informacji nie było, i w kastrach budowlanych od początku, zasilane jak tylko mam czym, czyli wióry rogowe, granulowa kupa, wyciągi jakie tylko, ale oczywiście z głową. Mają owocować w trzecim roku od zakupu, nie liczę jesieni 22. Zeszły rok wszystkie kwiatki skoszone od przymrozków, zobaczymy...
Basiu tam gdzie było najwięcej to renkloda, zostawiłam je w innych, bo to chyba rzeczywiście kruszczyca złotawka, a one nie szkodzą korzonkom, no i owad dorosły jest piękny
Elisko
Wesołego Alleluja mówi mój upieczony baranek z opryszczką
Nie mogę się napatrzeć na mojego migdałka na pniu, cudny jest, jeszcze na tle tych różowych tulipanów, zdjęcie małe i nie oddaje jego urody. W tym roku na wiosnę miał cięcie odmładzające i dobrze mu wyszło:
Basiu, sama jestem zaskoczona miodunkami.
Ziemia nie jest tam zbyt dobra, więc dałam im do dołków mączkę bazaltową i to było to
Masz rację, ogród jakoś toleruje mój brak czasu na pracę.
Elisko, dzięki za życzenia i pochwałę mojej wiosny
Postaram się bywać w wątkach, choć nie będzie to tak często jak bym chciała