Wygląda na to, że jest nas więcej W sumie to można się cieszyć.
Wśród wszędobylskiego kiczu i tandety, różowych i zielono niebieskich domów z basztami, wyrośniętymi zdobieniami. Potrzebuje miejsca spokojnego , stonowanego gdzie można się odprężyć i uspokoić.
Chciałem być architektem, ale nie obdarowało mnie talentem plastycznym,a tego co w głowie widzę nie potrafie przelać na papier. Amen
Dokładnie to są liliowce Dormat(niezimozielone) Semi-Evergreen(półziomozielony) i Evergreen(zimozielony)
i te ostatnie najbardziej są wrażliwe na mrozy. Zazwyczaj są to nowe odmiany sprowadzane ze stanów.
Na temat liliowców bardzo dużo czytałem, strasznie to ciekawe
Padam na twarz. Znajoma siostry poprosiła o przyciecie kilku krzewów.
Ja z wielkim zapałem się zgodziłem, ale nie spodziewałem się ich aż tylu.
22 trzmielinowe kulki przy ziemi, 6 wielkich jałowców, 4 półtora metrowe stożki tuji i na deser 3 kulki na pniu. Jeszcze coś zostało, ale musiałem już jechać do domu
Wkopałem się na całej lini. Na końcu to z jedej kulki wyszło mi krzywe jajo, ale właścicielka tego nawet nie zauważa.
Dzięki za odpowiedź w sprawie liliowców. Jak widzę odpowiedź nie jest prosta i tak naprawdę jak będzie to się przekonam jak poczekam.
Przyznam, że nie wiedziałam, że są liliowce zimozielone i nie. W opisach odmian, ktore kupowałam nie było takiej informacji. No ciekawe rzeczy tu piszesz.
W pełni się z tobą zgodze. Takie gadanie o wszystkim i o niczym, a najczęściej o studiach jest męczące. Czasem dobrze, że w ogóle jest jakiś temat do rozmowy. W sowim gronie niestety nie mam osób o podobnych zainteresowaniach.
Zazwyczaj jak wracam do domu zakładam słuchawki na uszy i otwieram książke.
W rodzinie mam opinie odmieńca i wszyscy się zastanawiają czy gdzieś mnie nie podmieniono
Ja też czasem narzekam, a w szczególności na fuszerki w budownictwie i na moją siostre, ale to tak pozytywnie, aby ją podbudować
Liliowce mogą rozrastać się w momencie gdy z liści wyrasta pęd kwiatowy. Zaczynają wtedy rosnąc nowe listki po jednej i po drugiej stronie pędu, ale nie zawsze się tak dzieje. Od korzenia rozrastają sie najczęściej wiosną i zależy to też czy jest to odmiana zimozielona czy nie. Zdarza się, że nowe kłącze wyrośnie w trakcie sezonu, ale tu nie znamy dnia, ani godziny .
Mam jednego liliowca, który po 4 latach ma 2 kłącza, a drugi sadzony w tym samym czasie ma ich co najmniej 10 wszystko zależy od odmiany.
No wiesz, może narzekanie i krytykowanie to ich pasja Ale na poważnie to osobiście wolę spędzić czas z książką lub cos tworząc niż w towarzystwie tzw. "znajomych". Jesli już nawiązuję z kimś znajomość to zawsze coś nas łączy, czy to miłość do roslin, czy też uzaleznienie od papieru i kleju Wtedy można spędzać ze sobą czas i nie nudzimy się w swoim towarzystwie.
Łukaszu masz wielce filozoficzne podejście do życia. lepiej miec mniej znajomych, ale sprawdzonych niż wielu, ale dość przypadkowych, albo takich co Ci dobrą energię zabiorą Czyli toksycznych.
Masz swój jasno zdefiniowany świat, tworzysz sobie własne miejsce na ziemi, czego chcieć więcej.
A frustraci to rzeczywiscie ogromna grupa ludzi niestety, tylko zauważyłam - przez porównanie do innych znanych mi nacji, że my Polacy mamy znacznie większą skłonność do narzekania i oczekiwania na niewiadomo co.
Mam do Ciebie pytanie, bo o liliowcach wiesz chyba sporo
Kiedy rozrasta im sie kępa liściowa? Moje sadzone w tym roku już przekwitły, czy teraz do jesieni jeszcze dostana więcej liści, czy to juz w nastepnym sezonie.
Rosną część w cieniu, część na pełnym słońcu.
Już teraz te w cieniu maja bardziej okazałe kepy liści.
Gotować też lubie, ale muszę mieć na to chumor Ciasta to tylko takie, które są ulubionymi .
Z czasem i z wiekim napewno się to zmieni, znajomych i tak mam mało więc nie rozpaczam. Chociaż czasem chciałoby się z kimś porozmawiać z otoczenia na te tematy, coś pokazać, a jak już któś posłucha to baaardzo go to nudzi
Też się zastanawiam co tacy ludzie bez pasji robią w wolnych chwilach. To chyba Ci, którzy wszystko i wszystkich krytykują i nic im nie pasuje, wychodzi na to że to spora grupa ludzi
Na pędzie lili czesto tworzą się się cubulki przybyszowe, które po paru latach normalnie zakwitną. Jednak bez cebuli myśle, że szanse są znikome, jedynie możliwe do tego byłyby lilie azjatyckie bo u nich najczęsćiej tworzą się małe cebulki. Jest to jednak roślina cebulowa, a korzonki na pędzie to tylko do pobierania składników pokarmowych i utrzymania kwiatów, więc wątpie w powodzenie. Nowa cebulka może się wytworzyć np z oderwanej łuski od dużej cebuli.
Ja również nie polecam jałowców na żywopłot. Bardzo podobają mi się Cisy ale to droższa rozrywka. Mam posadzone 20metrów szmaragda i jak na razie jestem bardzo zadowolony soczysta zieleń.
Mam obrzeża z kostki granitowej i tyle mi wystarczy. Za mały ogród, żeby upchać tyle kamienia chociaż nie powiem gdybym miał gdzie go wykorzystać to brałbym od razu.
Co do wnętrz i domów to uwielbiam modernizm i budynki bardzo nowoczesne. Dachy spadziste to nie moja bajka. Ideałem dla wnętrz dla mnie to biel delikatne szarości i drewno. Niektórzy takie wnętrza nazywają 'zimnymi' bardzo nie lubie tego określania. Zimne pomieszczenie jest wtedy gdy jest w nim niska temperatura W pokoiku będę miał surowy beton białe ściany białe meble troszke szarości, sofe też chciałem białą, ale to mało pratyczne Mimo chłodnych kolorów ma być przytulnie. Jedyne czego nie udało mi się wywalczyć to białych drzwi, ale po cichu planuje je sobie pomalować od środka za co zapewne zostane powieszony
Myslę, że to kwestia czasu, że jesteś sam ze swoim ogrodem, chociaż nie jest to wcale zły stan
Moda na ogrody i ogrodnictwo rosnie z niemal każdym dniem. Podobnie było kiedys z gotowaniem - jaki mężczyzna przyznałby sie parę lat wstecz, że gotowanie to jego pasja. A teraz
No i masz rację, brak pasji i zainteresowań to smutne. Ludzie bez pasji i zainteresowań mnie po prostu przerażają. Nie wiem jak oni zyją po prostu.
A Ty pasję masz niesamowitą, kolekcję roślin także. No i wiedzę o nich także, gratuluje wszystkiego po kolei
To u Ciebie generalnie wiele zmian! A jak planujesz urządząć? Jak będzie mozna wklejać zdjęcia, to może wrzucisz jakieś inspiracje swoje. A czytanie w taką pogodę, to najlepszy pomysł na świecie
Ze zdjęciami trzeba grzecznie poczekać.
Po upałach przyszedł czas na chłodny dzień i wypadałoby coś zrobić.
Obecnie nic mi się nie chce i w spokoju bez stresu czytając książke za książką wyczekuje tej chwili gdy ten błogi stan się skończy i zacznie się długo wyczekiwany remont. Pomyśleć, że tyle lat wytrzymałem w tym moim malutkim pokoiku, ale już niedługo będę mógł zrobić sobie pomieszczenie tak jak chce według mojego gustu i marzeń w granicach możliwości i rozsądku
W najbliższym czasie czeka mnie również wielkie rozsadzanie żurawek, bo niektóre mocno się rozrosły i po zimie mogą wyglądać mało atrakcyjnie.