Wierzby mam za płotem, ale rosną jeszcze na naszej działce. Bo ogrodzoną mam część działki.
Jest tak (w kolejności od asfaltu): asfalt, nasza łąka (wzdłuż niej nasza droga z kostki), wierzby, rów, brzozy, ogrodzenie , dalej są dwa małe oczka, rondo, dom, taras, przestrzeń z oczkiem, obok budynek gospodarczy, ogrodzenie, nasza kolejna łąka i nasz kawałeczek lasku.
czerwona linia to granica działki
fioletowa linia to ogrodzenie
Żeby się trochę oderwać od tematu kamasji, który z pewnością wróci we wrześniu, sięgnę do bardziej zamierzchłych czasów.
Aż trudno mi uwierzyć jak przeglądałam zdjęcia, że tu było aż takie pustkowie sosnowe.