Karpa mogła być zbyt mała. Moja zakwitła jednym kwiatem ale nie była ze sklepu tylko forumowa Misia dała mi od siebie.

Johanka77 napisał(a)

Biedronka Giżycko 3 maja na przykład

Buahahahahaha!!!!



Nie po drodze mi tam ostatnio
Ale spoko. Pod nosem mi budują biedroszę
Będę miała kwiotków dużo

Juzia napisał(a)

Buahahahahaha!!!!



Nie po drodze mi tam ostatnio
Ale spoko. Pod nosem mi budują biedroszę
Będę miała kwiotków dużo

O widzi!

Piwonie i u mnie są - i piękne rozaneczniki były. Tego i tego nie kupiłem. Duma mnie rozpiera

Sebek napisał(a)

Piwonie i u mnie są - i piękne rozaneczniki były. Tego i tego nie kupiłem. Duma mnie rozpiera

Brawo Ty! Siła woli Cię rozpiera

Dziś mieliśmy dzień konia
A w zasadzie końskie popołudnie

Pamiętacie to brzydkie rozkopane stipowisko?



Otóż dziś kończyłam pielić większą cześć.
Usunęliśmy nieco gleby, bo było za wysoko.

A potem idąc za ciosem zaczęłam kartonować. A że nie miałam szpilek, to poprosiłam Męża, żeby od razu sypał żwirek.
No i tak nam poszło, że cała wypielona cześć została wykończona

Wyglada teraz tak. Zdjęcia sprzed lania wodą, więc żwirek jeszcze zakurzony.
Jutro za dnia zrobię zdjęcie płukanego.

Generalnie to teraz wyglada bardzo łyso.
Muszę dosadzić jeszcze morze stipy i podbić jakimiś fajnymi bylinami.

Dziś było pięknie, ciepło i słoneczko.
Czasu na zdjęcia nie miałam, na koniec dnia przyłapałam tylko zachód słońca i małą zapowiedź jutrzejszego spektaklu tulipanowego. Emperory są na finiszu

Łyso, ale czysto!
Kawał dobrej roboty.

Ooo, dzień konia . Zupełnie jak u mnie .

Faktycznie trochę łyso na tym stipowisku. A jakby tam kilka cisów wrzucić???