No dobrze, przyznam się - te fotki z pierwszego śniegu - wtedy chciało mi się jeszcze go cyknąć Sylwio, Ty czujne oko!! Masz rację - u nas dziś śniegu jeszcze mniej więcej do pół łydki, ale to chyba jego ostatnie chwile, dobra, cyknę zaraz dzisiejsze A myślałam, że uda mi się łatwo opędzić tą zimę...
No to proszę, świeżutkie sprzed minuty przez szybę:
A na dworze odwilż i piękne słońce. Moje oczary zaczynają się budzić
Arnold zawinął frędzle. Były już większe.
Pierwsze zdjęcie to Diana. Ta bardzo niemrawo pokazuje kolor. Frędzle były w ubiegłym roku pomarańczowo-czerwone. Teraz też kolor jest taki mieszany.
Drugie zdjęcie - to też miała być Diana tylko w wersji na pniu ale... otwarte pąki są w intensywnie czerwonym kolorze. Nie wiem czy to ona. Muszę poczekać aż się rozwiną do końca bo jest różnica nawet już w kolorze pąków pomiędzy tymi dwoma krzaczkami.
U mnie wczoraj była nowa dostawa śniegu, dziś drzewa i inne rośliny wyglądają cudownie. Zaraz idę na spacer i kolejną ucztę dla oczu. Na pierwszym zdjęciu widać pobliski las w tle mojego ogrodu.
Mirko to ja od Ciebie tyle inspiracji zgapiałam, a Ty mi się pytasz o taką drobnostkę jest mi bardzo miło, ze coś Cię u mnie zainspirowało.
Zdjęcie tego modraka trzeba by szukać w moim wątku w 2019 roku podczas pierwszego kwitnienia róż. Bo jesienią 2019 r próbowałam go rozmnożyć i po tym podziale nie wyglądał tak fajnie. Ja swojemu wycinam część liści, żeby nie zagłuszał innych roślin. On rośnie około 1 metra od wspomnianej róży. Modrak jest u mnie chyba 4 lata,on lubi wilgoć, a u mnie jest piach. W lepszej ziemi na pewno będzie bardziej okazały.
Albo nasionka były za płytko, albo maja za ciepło bo tej łodyżki nie powinno przy sałacie być, ona z pod ziemi powinna wychodzić od razu maleńkimi listeczkami....
Może dlatego taka ekspresowa...
Bardzo lubię śnieżną zimę, znów dosypało nowego śniegu. Mieszkam 200 m od lasu i on z zimowej szacie wygląda przepięknie. Pomimo cudownych widoków tęsknię już za wiosną.
Mnie ta sportowa opaska motywuje do większej aktywności, pomimo tego że moja waga od roku minimalnie zmalała jestem sporo grubsza niż rok temu. Po prostu otłuściło się moje ciało - oczywiście wbrew mojej woli! Mam fajny model tej opaski w połączeniu z telefonem komórkowym robi mi raporty mojej aktywności z całego dnia, tygodnia lub miesiąca. Nawet mam już jakieś 2 medale przyznane przez aplikację. Zsynchronizowana z odpowiednią wagą określa poziom tłuszczu w organizmie i tu po zważeniu i przeliczeniach okazało się, że mam więcej tłuszczu w organizmie niż to przewiduje jakakolwiek ustawa Mierzy mi puls, aktywność ruchową - jeśli za długo siedzę przypomina mi o rozruszaniu się, liczy kroki, pokazuje temperaturę w mojej okolicy, może mierzyć poziom stresu, jakość snu. Jak ktoś do mnie dzwoni wyświetla się na opasce kto dzwoni, można też odczytać przychodzące smsy. Co ona tam więcej potrafi nie wiem bo mam ją od pierwszego lutego w każdym razie jestem mocniej zmotywowana. Ja mam spore problemy zdrowotne, kiepsko u mnie z chodzeniem, a schody są dla mnie ogromną barierą. Mam nadzieję, że dzięki ćwiczeniom i regularnym spacerom poprawię moją sprawność i wygląd, a ta opaska motywuje mnie mocno.