Kasiu! U nas też było podcinanie drzew. No i pierwszy raz zdarzyło się, że śnieg połamał i to bardzo grube gałęzie sosen. Byłam zaskoczona.
Twoje koty są cudne. Moje też tak "śpiewają" obserwując ptaszki przez okno.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
Niestety nie dało się na tym wietrze po drabinie latać
więc w składziku doczekałam się
wieka do skrzyni
można otworzyć część mniejszą lub większą w zależności od potrzeby
Dopiero jak dach się rodził budynek zaczynał nabierać wyrazu
i widać z synem jego rozmiary
i mam taką fotkę z góry...
w prognozach było, ze ma padać więc newralgiczne miejsca nad budynkami nakryte folią
i nawet nam to poszło...ja wprawdzie po drabinie wysoko nie wyjdę, ale syn raz, że wysoki, a dwa wysokości się nie boi
a drugi dzień był cieplutki i słoneczny i mogliśmy nakręcić dach Tzn. ja tylko deski ze śniegu i lodu czyściłam i podawałam, a kręcił syn
Jak na tyle cienia to i tak ładnie Ci kwitnie
A sam kolor na pewno wybarwia się w zależności od ilości światła.
Teraz widzę kolory róż, morela, krem więc ok.