uwielbiam te foty w różowym kapeluszu

Ewa nawet w jeansach wygląda jak angielska Dama

Usmiechnełam sie do tych makowców i aż poczułam ich zapach. Gdy byłam mała babcia piekła mnustwo makowców na święta. U nas ciasto można bylo zjeść po pasterce, cóż to były za magiczne chwile gdy wracało sie w nocy i jadlo ciasto z herbatką... niestety to przeszłość... jeszcze w tamtym roku babcia piekła makowce pyyyszne. W tym roku makowców babcinych nie będzie... bo babcia nie da rady właśnie zamontowali e rozrusznik. Z chęcią przejełabym to pieczenie tylko przepisu mi brak

Niestety babcia zapisnika nie ma, a jej przepis to "na oko dzieciaku'' i węź tu i lep



A może podzielisz się swoim przepisem?