Małgoś nie pojadę do Opatówka, szkoda mi soboty. ja naprawdę mam dużo roboty w ogrodzie dzisiaj układałam troche puzzle to tak mnie coś walło w kręgosłupie że od 15 leże. juro mam dzień stracony bo pewnie mi nie przejdzie
to tym bardziej Aniu przemyśl czy warto ryzykować jak mi ostatnio koleżanka pokazała internetowe zakupy to normalnie nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać......
ten ciemiernik o zielonych kwiatach śliczny już mi wcześniej wpadł w oko
jakis czas temu juz prawie kupilam tylko jakos tak w rozmowie tel okazalo sie ze to klącza a nie roslina i nie 3-4 latnia jak w opisie a 2 letnia...
ja juz nic nie kupuje chyba ze ktos mi poleci sprzedawce
u mnie zimno ale na szczęście mała spala 3h to porobiłam trochę, słońce z silnym wiatrem na zmianę. raz szalik zakładałam za chwile zdejmowałam i tak w kółko
szukam amrowca tego kolumnowego, jak nie znajdę w okolicy to kupie w Rogowie. i o magnolii myslę i 2 amanogawy
chciałabym te drzewa zobaczyć najpierw w arboretum, zawsze tak na żywo to inaczej. bo rozpatruje amanogawe lub nigre lub klona. ten ostatni najmniejsze ma moje uznanie bo najwolniej z nich rośnie