Zbysiu, a Ty nie myślałeś, żeby się strzyżeniem zawodowo zająć?

Nie zdążyłam wyplewić całego tyłu działki, tylko tak z grubsza.No trudno, burza przyszła.
Mam za to kilka zdjęć. Mało teraz kwitnie w ogrodzie z tyłu.Szałwia od tych deszczów nie może się ciągle pozbierać.Tylko floksy "działają".Dobrze, że są żurawki, dają trochę koloru

mówisz o tych trzmielinach Danuś?

widać, z czego jest trzmielina zrobiona?

Bogda, tam gdzie utniesz to wybije oczko boczne, tniesz przy tym, które chcesz obudzić. Potrenuj na jakim krzaku to będziesz miała na zaś. Jak tniesz pęd główny to wybijają boki. Tniesz gdzie chcesz, ale jak pęd jest rachityczny to przecież nie rozdwoisz go na górze, bo się połamie, tylko niżej.
chyba tak jakoś.
Słuchajcie skończyłam co mogłam. Mam fajne zamienniki trzmieliny na pniu- sasiedzi patrzą na mnie jak na wariatkę. Mam donicę wstawioną w miejsce stożka, brakuje trochę pachysandry, bo w sklepie już nie było i jeszcze z jednej niebieskiej hosty. Te wykopałam z innej częsci ogrodu, ale mają wielkie korzenie i pojawiają sie nowe listeczki.Chyba barierę im zrobię.
A bukszpan oczywiście też kupię kształtniejszy, a ten pójdzie do tyłu działki, do formowania





wiem wiem, zaraz ją naprostuję


a z tego co zostało zrobiłam żłobek przed domem. Łatwo będzie podlać, a potem się przesadzi

Wy tu pitu pitu, a ja pół rabaty przekopałam. Idę dalej, sciagajcie co chcecie, w końcu to wspólnymi siłami koncepcja ustalona

Ja już tam nadrzuciłam ze 20-30 dobrej ziemi i sporo próchnicy od Melona, tylko pod stożek trzeba będzie wydrzeć dziurę i odkwasić mocniej. Teraz za tym stożkiem co go nie ma rosną 3 miskanty, ale wydały wiśniowe kłosy, nie widzą mi się już w tym miejscu.Może rozplenica zamiast?
Kurka u nas też już pada, ledwo M zdążył zwieźć ziemię ze sklepu

A widzisz, myślałam ze powtykam żurawkę obsidian do tawułki, ale pachysandra też mi pasuje no chyba że słońce ją tam spali
Czyli zostaje ta wersja. Mojemu "gospodarzowi" też się ona podoba, choć twierdzi, ze nie czuje tych kulek na pniu do końca. Po stożek to kiedyś Cię wyciągnę na wyprawę jeśli się dasz

Jeny jak się cieszęęęę poklepana po ramieniu

jeszcze coś takiego: tawułki, żurawki zółte, hosta wysoka niebieska, pachysandra


tu kopozycja trochę łysa na środku

No widzisz, wszystkie znaki na niebie wskazują Ci drogę do mnie
Idę poplewić tyły, bo zaraz pewnie będzie padać i trawe przed wyjazdem trzeba skosić

Widzisz Anula, Ty też masz zdjąć drzewo z okna. Coś się za tym musi kryc Pewnie chodzi o to, żeby roślinę było dobrze widać

też dzisiaj nie spałam, nie wiem dlaczego

Marta, to nie do końca tak jest. Danusiny ogród jest zachwycający, bajeczny i wogóle, ale ja szukam dla siebie własnego mysiego stylu. Bukszpanowy jest ogrodem dla konesera, jest trudny i w założeniu i pielęgnacji.Wymaga perfekcji, doświadczenia i kunsztu. Ja chciałabym trochę bardziej "swobodnie", chociażby żeby lekko krzywo docięty kancik nie straszył, ale rośliny z żelaznej listy, które Dana zresztą sama zachwala i proponuje są warte wykorzystania.Widzę, że wiele osób na forum wzoruje się na Szefowej i dobrze, bo to wielki nauczyciel jest, tym bardziej, że tak chętnie dzieli się swoją wiedzą.
Ja muszę jeszcze poeksperymentować trochę, nim dojdę do swojego pułapu możliwości i oczekiwań

Kasiu wręcz przeciwnie. Ja chcę żeby mi zielcho do domu właziło. Po to budowałam parterówkę, żeby mieć ogród zawsze jak najbliżej siebie Budowa to przy ogrodzie pikuś jest

Rynny nie są może zbyt atrakcyjnym elementem elewacji, ale jak nie są schowane w ociepleniu, to nie ma co udawać, ze ich tam nie ma, a trawa skrywa zbyt krótko.Pojedyncza hortensja wydaje się jakaś taka za mało masywna jak na sporą ścianę. A może faktycznie je rozbić na dwie grupy. Mam burzę w mózgu.To prawdopodobnie dobry znak

Kasiu szałwi mam mnogość z tyłu i tam będzie miała zapewniony bardzo duży udział.Tutaj byłabym skłonna do tej tawułki z mocno rózowymi kwiatami. Przód generalnie jest dość różowo-fioletowo-wiśniowy.Trawy raczej nie mogą być w hortensji, bo chcę je mieć gęsto i trawa w nich zginie, ale zgadzam się, ze powinny być "na ścianie"
Prawda, ze pięknie maluję? Nauczyłam się tak, jak robiłam wnętrza. Miliony amatorskich kolaży i kolażyków, bardzo kiczowato, ale pokazują generalnie, co autor miał na myśli.
A męcz proszę, o co chcesz. Jeśli bedę umiała pomóc, to zawsze bardzo chętnie

ecchhh, to kiedy się umawiamy na kopanie-mam nadzieję, ze nie leżącego

No słuchajcie dupka blada. Zaadoptowałaś do siebie najciekawsze, najbardziej reprezentatywne i wytrwałe rośliny jakie się u nas w ogrodach mogą uchować. Jakby ich nie poskręcać ze sobą, tak nijak nie wyjdzie nic innego, od tego co juz stworzyłas. Im dłużej myślę o tym wszystkim, tym bardziej dochodzę do wniosku, ze zastąpienie chociażby takigo stożka z cisu conicą, albo jakąś strzyżoną tują to zawsze bedzie namiastka dobrego smaku
na przykład patrzcie:

z lewej stożek, a niech to nawet nie będzie cis i nie dwa a jeden, pod spodem tawułka andersa(taka jak będzie w przedogródku, coś by do niego dodać-pewnie trzmielina, odrobina trawy dla lekkości i podniesienia kompozycji w górę, dalej brakuje kulek więc wkładam i wypełniam hostą, a dalej hortensja. No i co? Dalej prawie Danusia, choć prawie robi wielką różnicę.No może jeszcze kulki z prawej strony brakuje, żeby zamknąc

myszorek napisał(a)

No widzicie? Jak się na ideały napatrzy to potem wszystkie myśli się ku nim kierują. Muszę nie wchodzić do Bukszpanowego i wymyśleć coś dla siebie.Wiecie, ze to było sprowokowane Lenką, która stożek proponowała, a nie moją chęcią odgapienia ogrodu, prawda?Nikogo nie uraziłam mam nadzieję
P.S. Danusiu jak chcesz to ja Ci pomogę go przekopac

A co chcesz z mojego zaadopptować?