Kto u mnie był to wie jak blisko mam sąsiadów Może tego nie widać na fotkach, ale działka to taka typowa "sypialnia podkrakowaska" tak jak my to nazywamy Wąska droga, ślepa a po jej dwóch stronach działki z domkami. Na szczęście przed nami nikt się jeszcze nie wybudował i jest wielka łąka -plusy widoczek mamy, ale chwasty sieja się strasznie. Trzeba nasz kawałek drogi plewić. A z pozostałych trzech stron mam działki z domami sąsiadów. Os wschodu i zachodu bardzo blisko - odległości minimalne. Sąsiadów lubimy i dobrze nam się razem mieszka w tym miejscu Ale stawialiśmy od początku na intymność, dlatego nie mam wysuniętego tarasu i skarp dookoła domu. Wszyscy sąsiedzi takie skarpy z tarasami mają i na początku bardzo byli widoczni. Nasz tarasik daje mego poczucie prywatności. Duże rośliny tak sadzone by przysłaniać te najgorsze miejsca u sąsiadów - tarasy, okna.
Od południa, gdzie altana dom sąsiadów jest dalej i w związku ze sporym spadkiem mniej widoczny. Altana jest tak usytuowana, że go przysłania i wykorzystuje dużego orzecha u nich jako tło nad dachem. Nie obawiam się jego wycinki jeśli taka by nastąpiła, bo w dali mam widok na górkę a na niej jest bardzo dużo drzew. Tam przebiega tez główna droga i jest kilka domów. Teraz je mniej widać, gdy nasze urosły, ale w zimie je widać.
Fotki z balkonu z dzisiejszego ponurego, deszczowego poranka.
ale to takie zamiany z miejsca a na b ,z b na c i z c na a czyli ,tylko właściciel je widzi
zabrałam przebarwione vanilki do wiśni ,a tu dałam limonkowe hortensje Mohito ....
zainspirowałam się kolorystycznie Danusią -limonkowa i różowa -chociaż u mnie ,to marna imitacja ,bo rośliny zupełnie inne
perz ....ech ...to jest jakaś masakra .....ale wczoraj zakończyłam cięzkie prace na ten sezon-w 3 miejscach poszerzyłam rabaty na nowej -kolejne poszerzenia w przyszłym sezonie ....dość mam ....więc w tym sezonie jeszcze nie będzie tych nowych kształtów
pogoda się popsuła ,czas odpocząć .....co prawda zostały mi cebule do posadzenia i wysypać korą ....ale to już drobiazgi ....
tu masz tą limonkową rabatkę na nowej części w całości
a za stolikiem na prawo zaczyna się ta długaśna rabata ,gdzie na początku są wiśnie z memory i tam jest różowa -tam przesadziłam Vanilki
Buziaki
Dorotko dziwne. Ja pozbierałam nasionka z kilku dyni i wymieszałam. U mnie już drugi sezon są takie jak " matka" - płaskie z wgłębianiami. Chyba trafiło Ci się nasionko z genem recesywnym. A długo czekałaś ze zbieraniem, bo one na początku jak piłeczka wyglądają, potem dopiero przyjmują właściwy kształt.
My to już ekipa od akcji korytowych.
Ogród zimowy już pojawiał się na fotkach, nawet wnętrze pokazywałam. On jest w tym samym kolorze co drzwi. Brama garażowa też ma ten sam kolor.
Może to nudne nasadzenia u mnie w korycie, co roku to samo, ale hortensje super się tam sprawdzają. Cieszą od wiosny do przymrozków. I nawet jeszcze dłużej.
Tak teraz wyglądają.
A te przed domem inaczej wybarwione teraz.