Widzisz, dobrze, że mam Ciebie i mną potrząsasz.hihi, wiesz... , ale dalej się w końcu zastanawiam co to zamówiłam...Nikomu nie mów, że ja taka jakaś roztrzepana...:
Przez moje ciągłe zmienianie zdania, zdało się , że Edyta zamówienia nie złozy...
tak na żywopłot, miejsce z sadzonkami obczajone, do pracy trzeba się brać.
A tu nic się nie składa, przedpołudnia spędzam z dzieckiem na rehabilitacji w Katowicach, pogoda cały czas deszczowa, ja ledwo co po antybiotyku, no i czas ucieka.
Będę się w takim razie przyglądać swoim w tym roku.
Mam nadzieję, że do 20.03 się wyrobię z przygotowaniem placu pod graby, a jest co robić, bo mam tam teraz ugór.
Potrzebuję troszkę słoneczka, żeby wysuszyło teren i wkraczam do akcji.
Obyś nie natrafiła na nie. Biomass wytwarzany jest z trzciny cukrowej, więc ekologiczny jest. Piszą, że rezultaty widać po trzykrotnym zastosowaniu. Zobaczymy czy się sprawdzi. Muszę doczytać przy jakiej temperaturze można go stosować.
A to się akurat dobrze składa, z moich obserwacji wynika, że te pomarańczowe najobficiej kwitną.
Ja dostałam od mamy w 2014 celube i akurat trafiły się pomarańczowe, niestety nie zaznaczyłam sobie, które są które, ale jesienią będę na pewno wykopywać, bo muszę im miejsce zmienić, przypomnij się to Ci te pomarańczowe wyślę, bo u mnie one nie pasują.
ja nawet nie wiem co to jest ten Biomass, nazwa wskazuje w każdym razie, że coś ekologicznego.
Niedługo czeka mnie akcja z glebogryzarką i przygotowanie miejsca pod graby, więc jeśli jacyć goście siedzą u mnie w ziemi to pewnie będzie okazja żeby ich spotkać.
Dziwne, że krety do mnie nie przylazły, (odpukać), choć na okolicznych działkach pełno kopców, czyżby nie miały u mnie co jeść?
Mam nadzieję, że nie uśmiercę stipy, jeżeli już wzejdzie.
Jeszcze dwa lata temu, żyłam w nadziei, że opuchlaki nie zagoszczą u mnie, jednak w zeszłym sezonie już je wyczaiłam. Muszę przekopać ziemię, pozbierać dziadostwo i kupić Biomass, ale czy coś pomoże? Zobaczymy.