Mam nadzieję, że już wkrótce zaczniemy wszyscy szaleć ogrodowo. I znów pojawią się nasze relacje okraszone fotami.
Z cebulowych to szaleństwa nie będzie - pojawią się tulipany i czosnki. Hiacynty i narcyzy przepadły w czeluściach garażu i odnalazły się, że tak powiem, dosyć późno! Ale wszystkie cebule wypuściły w przyrosty będąc w woreczkach Posadziłam je bardzo płytko w donicach i czekam, co wyjdzie z tej porażki
Skalnice rzeczywiście już się ładnie zielenią, ale część się też straciła w niektórych miejscach - mus zrobić przeszczepy
Kasiu, ale miło jest sobie przypomnieć Twój kamienny, kolorowy ogród w pełni!
A jeszcze chwilka i będziesz nas raczyć świeżutkimi fotkami, ciekawa jestem jakie cebule wyskoczą spośród kamyków, a skalnice to chyba już zieloniutkie i pewnie urosły wielkie poduchy?
Słuchajcie, mam pytanko...
Marta może mi dać patyki z hortensji ogrodowych, kiedy jest najlepszy termin na pobranie takich patyków, czy już można, czy jeszcze warto się wstrzymać, na razie mamy niewielkie nocne przymrozki od kilku dni.
Wystarczy, że na nie popatrzę i wiem, że to byłoby karkołomne zadanie, serby będą miały u mnie wystarczająco miejsca z 3 stron, a od siatki będę ciąć i jakoś musi być.
Widziałam buty po tej akcji u Ciebie
tez o niej myślę, bo pasowała by kwiatostanem do prosa które będzie niedaleko, też jest takie ciemniejsze. i do sesleri by pasowała
ale wtedy może być tego dobra za dużo...
Jaki ten świat mały. Może kiedyś się spotkamy?
Cieszę się, ze Ci się podoba. Przeglądnęłam trochę Twój wątek i stwierdzam, że kolejny piękny ogród powstaje. Podoba mi się bardzo szpaler wiśni przy ogrodzeniu, jak również samo ogrodzenie. Już jest ładnie, a będzie jeszcze piękniej jak wszystko się rozrośnie.
Z hortensji ogrodowych można pobierać patyczki na sadzonki. Osobiście jednak ukorzeniałam przez odkłady, nie próbowałam rozmnażać z patyczków. Mogę przygiąć Ci parę pędów. Ile potrzebujesz?
Kwiaty tej hortensji u mnie są co roku innego koloru. Czasem większość jest różowa. Nie nawożę jej, wiec dziwi mnie fakt, ze była cala niebieska. W innym miejscu ta sama jest różowiutka.
Jeśli chcesz niebieska, musiałabyś podlewać ja nawozem do hortensji niebieskiej, bo kolor zależny jest od odczynu podłoża, zawartości glinu w glebie.
Wyrwałam się nie czekając co napiszesz i mam za swoje.
Czeka mnie teraz trochę stresu bo nie dość, że późny termin na to cięcie to jeszcze w nocy przyszedł lekki mrozik i najbliższe dni też się takie zapowiadają.
Zobaczymy jakie skutki to za sobą przyniesie.
Właściwie dla mnie nawet ok, bo do 11.03 w ogrodzie nie będę miała szansy podziałać za wiele, tylko czy można w ogóle wierzyć prognozom, mam wrażenie, że nie bardzo im się te prognozy sprawdzają.