Dziekuje Elu Tak, potrzebuje okraglych balonow, myslalam ze juz mam a tu guzik, i to taki z petelka Po nadmuchaniu okazalo sie ze sa podluzne, mimo zapewnien sprzedawcy. Szukam wiec dalej. Klej moze dojedzie do mnie z Polski. Tutaj oczywiscie jest duza paleta do wyboru , ale sa za mocne. Probowalam je rozwadniac, niestety nie otrzymalam zadowalajacego wyniku
Spojrz, przykladowo filmik na yutubku. Chce zrobic z mojej cudownej gipiury taka bombke przewaznie robie wieczorami, gdy ogien na kominku deszczowa piosenke spiewa, piesy i kot chrapia, a pajaki leniwie przygladaja sie zza komina...Zon spod oltarza spi kiwajac glowa a moze i nawet malym palcem...Ot, takie stare dobre malzenstwo...ona w koronkach siedzi...on..na kanapie
Tez mialam taki przypadek 2 lata temu, ze ginela z sznurkami na roznych galazkach. Jakis zwierzak przegryza sznurek spada na ziemie i zabiera spod drzewa.
Z drutem to zastanawiajace.
U nas bardzo mokro, slonce swieci ale jakby za mgla w powietrzu czuc wilgoc.
W miescie tego tak nie widac, ale na wsi caly dziec krople utrzymuja sie na wszystkim.
Alzheimer bardzo ciezka choroba przekreca sie jakas wajcha w mozgu i koniec najczęściej komorki sie uszkadzaja.
Zreszta kazda choroba zwiazana z mozgiem to ciezko dla rodziny, ale trzeba sie z tym pogodzic i znosic cierpliwie jaki los mu przynosi.
Dlugowiecznosc - na to sklada sie wiele czynnikow przede wszystkim trzeba miec dobre geny, pogoda ducha usmiech na twarzy, zyczliwosc itd.
Kiedys moze nie bylo tyle chorob, ale ludzie zyli krocej.
Miluś i ty kurzysz? Co ja tu czytam fuja, fu. Rzuc ten paskudny nalog.
Tez paliłam i to sporo, rzucalam co tydzien i znowu wracalam. Nie pale od 18 lat, z dnia na dzien. I od tego czasu nie zapalilam ani jednego papierosa.
Jak rzucasz pij duzo wody organizm sie oczyszcza z toksyn, choc z buteleczka wody w kieszeni w reku. Jak chcesz zapalić napij sie i trzymaj wode w ustach.
Dlonie zajmi np. Trzymajac w kieszeni kasztany, jakies kulki - zobaczysz uda sie najgorsze 3 dni gora jak oczyscisz organizm nie spojrzysz na papierosa.
EM cie goni to znaczy nie pali? To masz dodatkowy plus rzucenia.
Moj Em rzucil 2 lata wczesniej zachorowal na angine i koniec palenia.
Dopisuje, wyczytalam, ze rosni ci mech w spoinach kostki na forum ktos radzil chyba Toszka Polac wrzątkiem wody. Ja to usuwam karherem pod cisnieniem mech znika.
Zawsze trzeba myslec co bedzie z ogrodem jak nas zabraknie lub nadejdzie niemoc fizyczna to wieczny moj dylemat.
Wiec juz nic nie przerabiam jedynie ew dosadzam. Przeciez czlowiek nie moze byc zakladnikiem swojego ogrodu. Wszystkie rosliny by sie chcialo miec, ale realia sa inne, teraz juz z gorki niz pod gorke.
Witam Dorota. Jakie piekne cacuszka wytwarzasz. Napisz czym zlepiasz te konstrukcje piernikowe aby domek powstal.
Widze ze wnuczek trzyma w rekach i sie nie rozwalaja widac, ze to jakies mocne lepiszcze.
Witam Agnieszko dawno nie byłam. Jesień piękna u ciebie. Mam pytanie czy ty bonici obcinasz jezeli tak to kiedy i na jaka wysokosć. U mnie wyrastają bardzo długie pędy na 1,5 m a na dole nie za bardzo się krzewią mam je 2 sezon.
Teraz odnośnie lawendy widze, że jeszcze kwitnie pełna parą kiedy ją tniesz czy zostawiasz taka na zimę, a dopiero wiosna tniesz.
Ja jedna lawendę przyciełam na początku września a inne jeszcze nie cięłam ciągle eksperymentuję co dla nich lepiej.
Irgi płożące piękne.
Idę jeszcze wcześniejsze foty zobaczyć. Pozdrawiam
No moja brzoza mimo przymrozku jeszcze liście trzyma, pozostałym krzakom już obleciały, też bym chciała po odkurzać, ale wilgotno i deszczowo, oby ten koniec tygodnia był taki jak zapowiadają no i będzie prawie finisz sezonu, tylko róże zostaną do kopczykowania
Elu, to jest pnąca róża, niestety kupowana w markecie, nazwa gdzieś uleciała z pamięci, a przywieszkę do niej mam w altance. Ucięłam kilka gałązek jesienią, i zadołowałam w szklarni, może się ukorzeni? Zobaczymy co będzie wiosną z tego patyczka.
Gipiura to wdzięczny materiał na takie wyklejanki bombek. A co masz problem ze zdobyciem kleju i baloników?
Zresztą jak sprawna ręka to robi to każdy materiał dobry. Tobie to wychodzi wszystko ładnie to misterna robótka. Właśnie coś tam coś tam....
Kasiu wszystko chętnie bym robiła, ale ciągle mi brakuje czasu, a wieczorem to nie robota.
Też czekam na ten konic tygodnia jeszcze to odkurzanie mnie denerwuje. Już bym to zrobiła ale mokro i jeszcze mam liście na brzozach.
Mam jeszcze do zdjęcia siatkę z oczka i liście lilii po wyciagać z oczka. Mam jeszcze sporo tej roboty, ale wszystko te deszcze i liscie wstrzymują.
W zeszłym roku też o tej porze sprzatałam liście bo było bardzo mokro.
Dwa dni takiej dobrej roboty i będzie zrobione wszystko, ale wszystko zależy od czegoś i to taka robota.
Haniu dzisiaj prawie wszędzie śnieg padał, ale po 3 godz. juz go nie było.
Haniu piękna ta róża na str. 380 po focie z piwoniami morelowa bardzo ładna może znasz jej nazwę.
Urodzaj działkowy też miałaś w tym roku. Ja nie bardzo w tym roku dałam odpocząć ziemi.
Witam Haniu jak co tydzień. Zrobiłaś przegląd tegorocznych roślin. Ten rok już nie wróci trzeba się cieszyć, że za 4 m-ce jak dobrze pójdzie będzie wiosna. Byle do Świąt potem będzie z górki coraz więcej dnia.