Dziękuję bardzo Ogródek to takie moje oczko w głowie, spędzam w nim bardzo dużo czasu. Staram się, żeby mi sprawiał przyjemność, a jak jeszcze innym osobom się podoba to już pełnia szczęścia. Wnuczek to nasza ogromna radość, choć czasem bardziej zmęczy niż praca w ogródku. On nie pozwala na odpoczynek, trzeba być ciągle aktywnym. Kiedyś gdy byłam zmęczona i powiedziałam, że muszę się chwilę położyć on złapał mnie za rękę i powiedział, że musimy się bawić, bo przyjadą po niego rodzice i go zabiorą do domu, a on się ze mną jeszcze nie nabawił. No i jak nie kochać takiego szkraba?
Bardzo mi miło czytać takie słowa od Ogrodniczki, która zwiedzała jedne z najpiękniejszych ogrodów. To dla mnie wiele znaczy. Zawsze lubiłam robić bukiety, już jako dziecko, ciągle obrywałam mamusi kwiatki z ogródka i robiłam bukieciki.
Dopiero minęło 4 lata, bo wątek założyłam pod koniec grudnia, więc jeszcze jeden sezon ogrodniczy i będzie 5 lat. Tu właśnie mam kontakt z ludźmi, którzy lubią i rozumieją to co ja.
Dzięki dzięki Dorotko. Ty zawsze coś stworzysz co oko cieszy. W tych bukietach wszystko ze swojej działki to robi wrażenie.
Jak oglądam filmy romansidła od czasu do czasu to w tych starych domach czy we Francji czy w Anglii są wazony napełnione pięknymi kwiatami i zawsze myślę sobie kiedy ja będę mogła tak napełnić wazony kwiatami. Ciągle mi szkoda tych kwiatów do wazonu. Jedynie jak jestem i widzę burzę na horyzoncie to szybko zrywam kwiaty i wstawiam do wazonu.
Róży mam sporo, ale w zeszłym roku poniosłam straty przez mróz i nie wszystkie dobrze kwitły lub kwitły później. W tym roku powinna nastąpić już poprawa z kwitnieniem to znowu będę cieszyć oczy ich wyglądem i nos zapachem.
Dorota obejrzałam wizytówkę. Mnóstwo kwiatów teraz się nie dziwią skąd takie bukiety u ciebie. Jak piszesz o zapachu ogrodu, wszystko co obejrzałam np. mało goździki tak słodko pachną na kilometr, róże tak samo. Surfinie pachną przez całe kwitnienie.
Widzę, że masz dużo róż wymieszanych z pnączami. I piękna róża porcelanowa różowa - nazwa mi z głowy wypadła mam 4 szt.
Ładnie.
Mój ogródek pachnie cały sezon, mam dużo bzów (lilaków), jaśminy, około 130 lilii, sporo piwonii, żonkili całe łany, azalia pachnie tylko jedna,no i róże pachną oszałamiająco, co rok wysiewam maciejkę to i zapachów kwiatowych u mnie nie brakuje. Ja jak Justyna z "Nad Niemnem" ciągle układam te moje wiechcie. Mnie też ubiegłej zimy róże umarzły i startowały od zera. Niektóre wogóle się nie ożywiły. Dlatego w tym roku solidnie je zabezpieczyłam. Mają kopczyki z ziemi kompostowej , a góra to albo tektury, albo ścięte trawy, na kilku nawet szmaty są.