Też lubię. Tam takie chwastowisko w tym kącie ogrodu było i w dużej mierze jeszcze jest. Ale powoli wyrywam po kawałku spod władania perzu i przeistaczam w fajny kącik.
Marta z fragmentów jestem.zadowolona m sa miejsca które mnie drażnią i będzie na wiosnę przebudowa....jak mi się zachce obecnie mnie nawet śmiałek drażni bo wyrósł mi po pachy i aż nieadekwatne wygląda do sesleri i spóźnionej molini
..jak juz kiedyś pisałam rosliny to nie meble...i o froncie nawet nie wspomnę. ..taze pomarudzialam sobie nawet jakncos jest fajne to 10 cm obok jedt cos niedokonczone i efekt jest kiepski
czasem najprostsze najmniej oczywiste. Tak na prawdę już któryś sezon rozsadz tam klosownice i jezowki ale muszę jeszcze pozbyć się kilku roslinn i poszerzyć swoje rozmnażanie roślinne