Powoli kończę świąteczne przygotowania Ostatnie szlify domu i mogę się pogrążyć w słodkim nieróbstwie Na dwa dni, bo potem będę pisać projekty i inne opracowania...
Nie wiem, co z tą cholerą już robić, pamiętam jak twoja rosła i takich cudów nie wyprawiała...wszystkie spania, a było i kila w drobny mam zniszczyła, kasy od cholery...
a ostatnio na stół wskoczyła i poduszkę do krzeseł poszarpała, całe szczęście że nie na amen, jeszcze ją uratuję, bo żal..z kompletu i fajne.
ma zabawki, ma wszystko i nic...o roslinach juz nawet nie piszę, co robi...
Forma jeszcze słaba, ale święta tuż tuż, nie ma jak się cackać, dobrze, że już chodzę