Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "lilie"

Żwirek, ale co dalej? 23:23, 01 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Do góry
Z tego, co zdążyłam zauważyć wszyscy chętnie się tu dzielą swoją wiedzą i doświadczeniem. I to pięknie!!! Postanowiłam więc i ja skorzystać z Waszych porad i wiedzy. Chciałabym zrobić u siebie rabatę żwirową przy wykorzystaniu roślin, które mam. Rabata będzie "na patelni" od strony południowej, w kształcie księżyca (o wymiarach ok. 6-7m długości i w najszerszym miejscu pewnie ze 2 m szerokości). W centrum tej rabaty będzie rósł świerk pospolity. Rośnie pięknie i nie chcę go przesadzać. Podpowiedzcie mi, proszę rośliny, które mogą rosnąć na rabacie żwirowej. Na forum nie znalazłam takiego wątku.

Do wykorzystania z moich własnych zasobów mogę mieć:

jałowce (płożące i pośrednie wszelkiej maści i koloru), jukki (bardzo chętnie bym je tu wykorzystała), świerk nidiformis, żywotnik hoseri, goździk siny, floks szydlasty, jeżówkę, lilie w różnych odmianach.
To nie wszystkie rośliny, którymi dysponuję (bo różnorodność u mnie duża )), ale te na razie przyszły mi do głowy.

W internecie nie znalazłam zdjęć ładnych rabat żwirowych, które stałyby się dla mnie inspiracją. Są, owszem, ale raczej takie sztuczne. A może taki efekt jest zawsze w przypadku rabaty żwirowej? Wtedy poddaję się i zmieniam plany na rabatę zwykłą z wykorzystaniem w/w roślin i dodatkowo trzmieliny, albo czegoś takiego Ale to zostawię na potem. Najpierw chciałabym poznać Wasze zdanie i ewentualnie fotografie Waszych żwirowych rabat.


Lilie - Lilium 08:40, 29 gru 2010


Dołączył: 13 lis 2010
Posty: 1276
Do góry
Moje lilie rosną wśród azalii.

Lilie - Lilium 14:31, 23 gru 2010


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Moje lilie rosną w donicach, jak zakwitną wystawiam je na schody. Pachną pięknie, jak przechodzę czuję zapach.



A te nie są moje, lubię białe

Lilia 'Smokey Mountain'



Lilia Nymph



Lilia 'Tiger Edition'



Mój ogród....czyli bardzo wredny kawałek planety;) 11:35, 19 gru 2010


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Emilu, będę to miała na uwadze jako druga roślina na liście obok hortensji.
Lilie trygrysie pamiętam odkąd widziałam, co to jest ogród, bo w naszym starym ogrodzie były. L. candidum mam w ogrodzie Mamy.
W latach osiemdziesiątych masowo kupowałam lilie azjatyckie i orientalne w przeróżnych, niespotykanych na tamte czasy kolorach np. różowym i żółtym. Teraz mam białe. Uprawiam je w donicach. Podczas kwitnienia stawiam na schodach, aby mi pachniały (odm. Casablanca), potem usuwam z pola widzenia pod świerki i na zimę tam zostają. W tym roku muszę chyba już przesadzić.
Mój ogród....czyli bardzo wredny kawałek planety;) 09:04, 19 gru 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
Do góry
gardenarium napisał(a)
Ja też bardzo jestem ciekawa w jakim kierunku z roślinami pójdzie Emil ?

Bez tej dwójki nie wyobrażam sobie mojego ogrodu. Są kultowe, piękne, mają swoją historię i legendę są też już nieco zapomniane co lubię. Jeśli ktoś nosi się z zamiarem pozbycia cebul przygarnę je i dam im nowy dom
Lilie - Lilium 09:00, 19 gru 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
Do góry
Lilia tygrysia (Lilium lancifolium THUNB syn. Lilium tigrinum) syn. “Smolinos”, “Tiger Lily”

Opis rośliny: Niezwykła odmiana lilii, która zachwyca wyglądem swoich kwiatów, ma jaskrawe ubarwienie i egzotyczny wygląd. Syn. L. tigrinum.Jest gatunkiem, który obok innych lilii wykorzystano do wyhodowania odmian nazwanych mieszańcami azjatyckimi. Ta urzekająca swym wyglądem lilia wydaje turbanowe (przypominają kształtem tureckie turbany) kwiaty o średnicy ok. 10 cm. Są one pomarańczowe, o wygiętych na zewnątrz, nakrapianych płatkach. Na jednym pędzie zebranych jest od 5 do 20 kwiatów. U odmiany ‘White Tiger’ białe płatki „posypane” są małymi, czarnymi plamkami. Liście ciemnozielone, wąskie, lancetowate, rzadko rozłożone na pędzie. Lilie tygrysie tworzą w kątach liści małe, czarne cebulki powietrzne. Korzenie wyrastają na pędzie. Rzadko uprawiana i czasem zdziczała.
Okres kwitnienia: lipiec-sierpień
Wysokość: 80-120 cm
Uprawa i rozmnażanie: Lilie tygrysie należą do najbardziej żywotnych letnich kwiatów cebulowych. Udają się prawie na każdym stanowisku i z roku na rok kwitną piękniej. Mogą rosnąć w słońcu lub półcieniu. Lilie sadzi się jesienią, zaraz po zakupie cebul, które powinny być twarde, mięsiste. Dołki, w których posadzimy cebule, muszą być duże (średnica co najmniej 50 cm, głębokość 30 cm). Dno dołków trzeba spulchnić i na spulchnione podłoże wsypać tyle ziemi, aby cebule zostały posadzone na głębokości 10-15 cm (głębokość dwa razy większa od wysokości cebul). W dołku umieszcza się od 3 do 5 cebul, zasypuje ziemią i lekko ugniata. Najlepiej by gleba była żyzna, przepuszczalna, kwaśna i bogata w próchnicę, średnio wilgotna. Może być również gleba piaszczysto-gliniasta, aczkolwiek żyzna. Stanowisko słoneczne zgodnie z zasadą: „kwiaty w słońcu, a nogi w chłodzie”. Ziemię ściółkujemy warstwą kory sosnowej o gr. 3 cm lub obsadzamy płytko korzeniącymi się roślinami. Sadzimy na głębokości dwa razy większej od wysokości cebul. Co 3 lata wykopujemy cebule sadząc w nowym miejscu aby zachowały swą żywotność. Przekwitłe kwiaty usuwamy pozostawiając jak najwięcej liści aż do zżółknięcia aby nowe cebule były duże i silne. Lilie w gruncie potrzebują na wiosnę rozsypania nawozu o spowolnionym działaniu, a te posadzone w donicach wymagają regularnego podlewania i zasilania nawozem bogatym w potas. Niedostateczna wilgotność gleby, przepuszczalność czy pulchność powodują skracanie łodyg u mieszańców lilii. Mrozoodporność tych lilii zupełna. Nie wymaga ona specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych, jednakże w przypadku zauważenia oznak choroby czy też szkodników trzeba natychmiast interweniować. Rozmnażamy przez podział cebul, odejmowanie cebulek przybyszowych lub cebulki powietrzne. Odmiana bardzo plenna.
Zastosowanie: obwódki, rabaty bylinowe lub jako soliter, na kwiat cięty, ogrody japońskie.
Zestawienie: W ogrodzie kwiaty będą doskonale wyglądać posadzone po kilka sztuk na rabatach wśród innych lilii lub takich bylin jak ostróżki, przetaczniki, szałwie czy krwawniki.
Szkodniki i choroby: Ze szkodników wymienić należy poskrzypkę liliową, mszyce mogące roznosić choroby wirusowe i ślimaki. W niektórych latach lilie atakuje szara pleń i choroby grzybowe. Groźnymi szkodnikami lilii są także nornice i myszy, szczególnie w lekkie, bezśnieżne zimy.
Uwagi: średnio co 3 lata należy cebule wykopać i przesadzić do nowego miejsca. W ten sposób zachowuje się ich żywotność, lilie zawsze obficie kwitną, a ich cebule są duże.


Lilie - Lilium 08:49, 19 gru 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
Do góry
Lilia biała (Lilium candidum L.) syn.„ Lilia Św. Józefa”, „Józefka”, „Madonna Lily”

Opis rośliny: Lilia św. Antoniego to nazwa potoczna i wzięła się stąd że rośliny te kwitną od maja do końca czerwca w którym przypada święto św. Antoniego patrona dzieci i młodzieży. Lilia Św. Józefa to znana i ceniona odmiana lilii ze względu na pełne uroku, duże śnieżnobiałe kwiaty, piękny zapach, łatwość w uprawie i duże walory dekoracyjne. Jest to najstarszy gatunek lilii. Roślina cebulowa, liście w rozetce przyziemnej, lancetowate, odwrotnie jajowate, kwiatostan grono, owoce torebki, kwiaty wyraźne. Łodyga Najczęściej gruba, sztywna, owłosiona lub naga. Usycha na zimę. Na każdej łodydze kwiatowej rozmieszczonych jest 10-20 kwiatów o niepowtarzalnym zapachu. Zapylane są przez motyle dzienne i nocne oraz inne owady. Kwiaty lilii ma kształt trąbkowy lub kielichowaty. Kwiaty lilii wykorzystywane są do produkcji perfum. W przeszłości lilia wykorzystywana była w celach medycznych. Lilia ta była uprawiana od wieków. Jej pierwotne pochodzenie jest wciąż nieznane. Najprawdopodobniej pochodzi z Azji Mniejszej. Lilię tę uprawiano w Średniowieczu w klasztorach. Była to pierwsza roślina wykorzystywana jako kwiat cięty. Wykorzystywano je do dekoracji ołtarzy w kościołach. Starożytni Grecy wierzyli, że lilia powstała z kropel mleka, które uroniła bogini Hera. Nazywali ją leirion, od przymiotnika leiros (delikatny, cienki, wrażliwy). Przypisywane są jej nawet magiczne właściwości. Od niepamiętnych czasów lilia symbolizuje chwałę, królewskość i majestat. Niezwykły kształt kwiatów lilii znalazł swoje stałe miejsce w sztuce ludowej jako motyw zdobniczy czy symbolice chrześcijańskiej - jako oznaka czystości i niewinności. Stanowi też wzór heraldyczny.
Okres kwitnienia: lipiec-sierpień
Wysokość: 120 cm i więcej
Uprawa i rozmnażanie: Lilia ta jako jedna z nielicznych wymaga indywidualnego planu uprawy. Warstwa gleby która przykrywa cebulę powinna mieć tylko 3 cm ponad szczytem cebuli. W przeciwnym razie cebule rozwijać się będą słabo a kwitnienie będzie zredukowane lub całkowicie zaniknie. Cebule sadzimy na stanowisko słoneczne lub półcieniste w rozstawie 20-25 cm. Stanowisko musi być nasłonecznione, ale należy unikać bezpośredniego działania promieni słonecznych. Cebule tej lilii powinny być posadzone na przełomie sierpnia i września aby dobrze ukorzeniły się do zimy (muszę przejść stan spoczynku po czym ponownie wypuszczają świeże liście). Wiosną bardzo wcześnie wyrasta pęd kwiatostanowy. Lilie te są całkowicie mrozoodporne, chociaż w bezśnieżne zimy należy liście przykryć. Liście odziomkowe utrzymują się przez zimę, a zamierają po wyrośnięciu pędu. Przekwitłe kwiaty usuwamy pozostawiając jak najwięcej liści aby nowe cebule były duże i silne. Cebule lilii nie mają suchych łusek okrywających i dlatego łatwo je uszkodzić. Wykopane jesienią cebule lilii można też przechować do wiosny w pomieszczeniu o temperaturze 4-2*C, przysypane lekko wilgotnym torfem. Dla ochrony przed wysychaniem przykrywa się cebule torfem i dziurkowaną folią. W okresie intensywnego wzrostu rośliny podlewamy, odchwaszczamy i kilkakrotnie dokarmiamy nawozami wieloskładnikowymi o niskiej zawartości azotu. Można też zastosować jednorazowo nawóz o spowolnionym działaniu. Należy uważać, aby nie uszkodzić korzeni w czasie sadzenia. Lilie z innych grup takie jak: mieszańce azjatyckie czy orientalne mogą być sadzone zarówno wiosną jak i jesienią, jakkolwiek termin wiosenny jest bardziej preferowany. jesienią wypuszcza liście, Aby utrzymać potrzebną liliom wilgoć w glebie można posadzić roślinę okrywową. Cebule lilii mogą być pozostawione w tym samym miejscu przez kilka sezonów i traktowane jak rośliny wieloletnie. Wiosną można podsypać dolomitu, aby utrzymać odczyn zasadowy gleby. Lilie tę rozmnażamy przez podział łusek cebuli lub latem po przekwitnięciu z cebul przybyszowych.
Zastosowanie: obwódki, rabaty bylinowe lub jako soliter, na kwiat cięty. Odmiany o niskim wzroście można sadzić w ozdobnych pojemnikach ustawianych na tarasie lub w ogrodzie.
Zestawienie: ostróżki, maki, łubiny, liliowce.
Szkodniki i choroby: Ze szkodników wymienić należy poskrzypkę liliową, ślimaki oraz mszyce, które mogą roznosić choroby wirusowe.
Uwagi: Obecnie lilia ta jest coraz rzadziej spotykana, mimo to wciąż pozostaje jedną z najbardziej popularnych starych odmian tego kwiatu. Wysoka cena tej lilii wynika z faktu, że jest stosunkowo rzadko namnażana. Reprodukcja gatunków botanicznych stanowi zaledwie kilka % ogólnego areału upraw lilii. W sprzedaży spotykana stosunkowo rzadko, cebul najlepiej szukać na bazarach. Razem z lilią tygrysią jest najpopularniejszą lilią wiejskich ogródków.
Efemerofit – gatunek roślin obcego pochodzenia, który przypadkowo został zawleczony i - zwykle przejściowo - występuje we florze danego kraju lub obszaru. Stosunkowo często efemerofity pojawiają się wokół miejsc przeładunku towarów, np. wokół portów, dworców kolejowych lub innych stacji przeładunkowych, a także wokół szkółek ogrodniczych i ogrodów botanicznych, w których uprawia się gatunki obce. Efemerofity zwykle nie mają szans na przejście całego cyklu rozwojowego w klimacie, w jakim się znalazły, i w krótkim czasie zanikają. Niektórym gatunkom jednak, czy to w wyniku skrzyżowania z rodzimymi gatunkami, czy też w wyniku jakichś przemian ewolucyjnych udaje się czasami trwale zaaklimatyzować.

Lilie - Lilium 08:37, 19 gru 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
Do góry
Lilia- Lilium

Nazwa łacińska, podobnie jak grecka- leirion- wywodzi się od starej egipskiej nazwy tych roślin. Lilie znane były już w starożytności i wiele znajdujemy dowodów, że cenione były także jako środek leczniczy, a nawet pokarm. Lilie dziko rosną w wielu krajach Europy, Azji i Ameryki, na półkuli północnej, a tylko 1 gatunek- lilia filipińska, poniżej równika. Najwięcej gatunków rośnie na obszarach wschodnio-azjatyckich, w trudnych warunkach klimatycznych i z uprawą odmian wywodzących się od tych lilii nie mamy kłopotów. O wiele bardziej wrażliwe są lilie pochodzące od gatunków rosnących w Japonii i Chinach, gdyż w naszych warunkach klimatycznych łatwo przemarzają. Kłopot sprawiają także lilie amerykańskie, dlatego rzadko widuje się je na działkach i w ogrodach.
Lilie tworzą nierozgałęzione łodygi, na których ułożone są dość gęsto intensywnie zielone liście, u jednych małe i wąskie, u drugich bardzo okazałe. Kwiaty zbudowane są z 6 działek (płatków), 6 dużych pręcików i okazałego słupka. Płatki mogą być lejkowato zrośnięte bądź wyraźnie rozchylone, a nawet silnie odgięte (jak u lilii o kwiatach w kształcie turbanu). Podziemnym organem jest wieloletnia cebula. Jej wielkość, kształt, a nawet barwa zależy od gatunku i odmiany. Zbudowana jest tylko z mięsistych łusek (bez tuniki), dachówkowato zachodzących na siebie. U podstawy cebuli, z piętki, wyrastają grube, mięsiste korzenie zwane korzeniami podstawy, a nad cebulą, ale pod powierzchnią ziemi, tworzą się korzenie pędowe. Obydwa systemy korzeniowe spełniają ważną rolę w życiu rośliny, dlatego bardzo istotne jest przestrzeganie wszelkich zaleceń uprawy. Lilie rozpoczynają wzrost w końcu kwietnia i w maju, a zakwitają od czerwca do sierpnia, w zależności od odmiany. Jesienią część nadziemna zamiera i następuje zimowy spoczynek. Cebule mogą pozostać w glebie, ale bardziej wrażliwe wymagają starannego okrycia.
Rozmnażanie lilii nie jest trudne i nie wymaga szczególnych warunków i umiejętności. Najłatwiejszym sposobem jest oddzielenie cebul przybyszowych. U lilii azjatyckich z cebuli zdolnej do kwitnienia tworzą się 2 cebule potomne, a gdy w następnym roku powstaną z nich kwitnące rośliny, to znowu następuje podział i tworzy się grupa złożona z 4 cebul (z tąd też wynika konieczność wykopywania lilii azjatyckich co 2-3 lata. Zapobiega się w ten sposób nadmiernemu zagęszczeniu roślin i osłabieniu ich kwitnienia). Lilie tworzą też cebule przybyszowe na podziemnym odcinku pędu, nad cebulą mateczną. Im głębiej są posadzone, tym więcej jest tych cebul, ale nie tylko warunki uprawy decydują o wielkości plonu, który zależy także od odmiany. Przy wykopywaniu i przesadzaniu lilii, odrywa się cebule przybyszowe od pędu i sadzi na starannie przygotowanym miejscu. Po roku uprawy osiągają już wielkość gwarantującą kwitnienie w następnym sezonie.
Działkowcy wykorzystują także naturalną zdolność lilii do tworzenia cebulek w kątach liści, na pędzie nadziemnym. Tworzeniu się dużej liczby cebulek „powietrznych” sprzyja usuwanie pąków kwiatowych, a także liści. Te małe cebulki oddziela się już w sierpniu, wkłada do woreczków z torfem i po przechłodzeniu w lodówce przez 2-3 tygodnie, wysiewa się na zagonie- przed nadejściem zimy zdążą się dobrze ukorzenić.
Najbardziej wydajnym sposobem jest rozmnażanie lilii z łusek. Jesienią, po wykopaniu, wybiera się zdrowe, dorodne cebule, które po oczyszczeniu z resztek pędu płucze się pod bieżącą wodą a następnie osusza. Łuski odrywa się ostrożnie, tuż u nasady, gdyż właśnie w tym miejscu tworzą się cebulki przybyszowe. Cebulę mateczną pozbawia się około połowy wszystkich łusek, a pozostała, środkową część można posadzić do gruntu, gdyż wyda w następnym roku roślinę zdolną do kwitnienia.
Rosną najlepiej na glebie lekkiej, przepuszczalnej, próchnicznej, zawsze dostatecznie wilgotnej (można ją wzbogacić dobrze rozłożonym obornikiem lub kompostem, a w razie potrzeby rozluźnić dodając torf i piasek). Najlepszym terminem sadzenia cebul jest koniec września i początek października
Ogródek Goniak 11:40, 04 gru 2010


Dołączył: 13 lis 2010
Posty: 1276
Do góry
Bogda napisał(a)
Gosiunia, nie wiedziałam, że lilie to takie cuda?jak się im z bliska przyjżałam to aż dech zapieraśliczne są!zwłaszcza z tymi kropelkami deszczu

Bogda, to nie są lilie, to są liliowce.
Liliowce są długowiecznymi bylinami kłączowymi rosnącymi kępowo.
Występują w ogromnej palecie barw i kształcie kwiatów.
Liliowce są niekłopotliwe i niewymagające w uprawie, wystarczy im słoneczne stanowisko aby piekie kwitły.
Są odporne na choroby i szkodniki.
Po prostu sadzisz i czekasz na efekt
Swoją drogą pasowałyby na Twoją skarpę, takie łany liliowcowe w połączeniu z trawami.
Pomyśl o tym
Ogródek Goniak 21:38, 03 gru 2010


Dołączył: 14 lis 2010
Posty: 7595
Do góry
Gosiunia, nie wiedziałam, że lilie to takie cuda?jak się im z bliska przyjżałam to aż dech zapieraśliczne są!zwłaszcza z tymi kropelkami deszczu
Ilex crenata "Golden Gem" - ostrokrzew odm. żółta 18:47, 02 gru 2010


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Do góry
Bardzo dziękuje za info .coraz bardziej mi się podoba zwłaszcza na tych fotkach.myślę ze zastosuje ja w przedogrodku właśnie tu






Rabata ciągnie się na dl.10 m.a te lilie chce wyrzucić . Mam tam też irysy i one też pójdą do tylu ogrodu . Czy ten ostrokrzew rośnie wysoko bez przycinania? Bo mam tam bukszpanowe kule i chcę je zostawić. Są w tej chwili wysokie na 50 cm.
Ogród u stóp klasztoru 22:39, 28 paź 2010


Dołączył: 28 wrz 2010
Posty: 824
Do góry
rzuciłem dogłębnie okiem i podzielę się spostrzeżeniami
super jest ta skarpa z kaktusami w przedogródku i sam przedogródek ma ciekawy charakter. Bardziej mieszane uczucia mam co do części za domem. Ze zdjęć wynika że tło stanowi jakiś bardziej lub mniej wiekowy las z tego co widzę to przewaga liściastych bodajże brzozy. O ile w przedogródku (to jakby inna część ogrodu i zazwyczaj w nim bardziej szalejemy) nasadzenia tworzą ciekawą wizytówkę domu i komponuja sie dobrze z nowoczesną nawierzchnią to niezbyt (moim zdaniem) korzystne jest przeniesienie podobnego charakteru na zaplecze gdzie wg mnie powinien być bardziej nastrojowy i stonowany klimat. Obecnie dominują rośliny wrzosowate (wrzosy, azalie, rododendrony), rośliny iglaste z przewagą kultywarów i rośliny o barwnych liściach. Wszystkie są oczywiście ciekawe ale w takim zagęszczeniu przy zupełnie innym charakterze tła (lasu) dają poczucie odrębności. Tło jest okresowe a ogród praktycznie zimozielony. Jeśli chodzi o drzewa to z tych które Pani wymieniła każde jest ciekawe i sam bym chciał takie mieć ale osobiście egzotyczne gatunki stosowałbym z umiarem jako soliter, dominantę czy akcent. W większości na zdjęciach rośliny są ściółkowane korą co w zestawieniu z iglakami potęguje jeszcze ten "wrzosowy" charakter. Mało na zdjęciach widziałem gatunków rodzimych wpisujących się od lat w nasz krajobraz np. bzy, kalina koralowa (i jej odmiana płonna buldeneż), jaśminy, wawrzynek, i wiele innych. Dałbym szansę krzewom gubiącym liście o pięknym zapachu,ozdobnym zimą z pędów (derenie), miejscami zastąpił korowinę roślinami okrywowymi (bluszcze barwinki, trzmieliny itd.) wprowadził coś w runo np, konwalie, pierwiosnki, na trawnik cebulowe(chyba że są) wzbogacił o jakąś architekturę (szopka narzędziowa czy drewutnia) oraz wzbogacił tematykę bo mam wrażenie że wszystkie rabaty mają podobny charakter. Osobiście zrobiłbym jakiś zakątek np. obok takiej szopki drewnianej z roślinnością "swojską" (może jakiś fragment łąki kwietnej też by warto przewidzieć) jak Malwy, naparstnice, tojady, maki, lilie, kosaćce, piwonie, ziółka i ogólnie takie "babcine" rośliny, miejsca jest sporo i szkoda go na wrzosowate
to takie moje luźne wypociny które należy traktować z przymrużeniem oka jak całą moją osobę


żeby nie było to powtarzam po raz kolejny że bardzo mi się ogród podoba ale skoro prosi Pani o obiektywne spostrzeżenia to coś musiałem wymyślić
Jesienne uroki traw 12:00, 28 paź 2010


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Osoby, które zaczynają urządzać ogród nie mają jeszcze specyzowanego planu i robią metodą prób i błędów. każdy z nas tak miał, sadziło się wszystko, co wpadło i co się podobało. Ja w latach osiemdziesiątych wydawałam wszystko, co zarabiałam na rośliny, sprowadzałam głównie pamiętam spod Krakowa, różowe lilie, których nikt nie miał wtedy, ciekawe byliny, też po jednej sztuce, ale potem rozmnażałam i miałam więcej. Chodzi o to, aby zdobyć kolejny takson, potem można rozmnożyć i wymienić się z innymi nadwyżkami, albo obsadzić większe połacie.
Jeśli coś nie zda egzaminu, oddać za coś innego co akurat u nas dobrze rośnie i się podoba.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies